Mam rękę do samochodów…

Odebrałam z dziadkiem moje nowe, trzynastoletnie auto. Wcześniej zrobiliśmy przegląd – zbieżność trzeba było ustawić, ale komis się poczuł i nam dorzucił na to kasę. Ubezpieczyłam. Przejechałam pierwsze 150 km… i….
…..
niestety….
….
tak jak się tego spodziewałam…
…..
zakruszyłam wnętrze wafelkami 🙁

31 odpowiedzi na “Mam rękę do samochodów…”

  1. MS i te chwilę scrollowania budujące napięcie 🙂

  2. Horror to mało powiedziane!

    🙂

  3. kmagg pisze:

    ja bym zadzwoniła do komisu – a nóż widelec oddadzą za wafelki !

  4. Magda Diak pisze:

    Daj znać ile wejść będzie miał ten wpis :). Nawet ja się skusiłam :P.

  5. A zdjęcie nowego nabytku gdzie? Może być nawet z okruszkami 😉

  6. Wpuścić świnkę. ..posprząta!

  7. Kasia Singh pisze:

    a ja jednym okiem bawiac sie z dziecmi przeczytalam ze MS ma reke do…odchodow. i nawetsie nie zdziwilam bo to kobita do wszystkiego

  8. Aga pisze:

    Ja tu staram się żyć bez słodyczy, a tu o wafelkach; ) A o jakim smaku te wafelki byly?Chociaż tyle ha ha

  9. Matka-Polka pisze:

    jeszcze nie odkurzaj…pojeździj trochę z dziećmi i dopiero….po co dwa razy sprzątać 😉

Skomentuj Kasia Izabella Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *