Rzetelnej i mądrej, bo sama sobie nie radzi.
Ma Matka telefon Samsung (smartfon) „dostany” od małżonka na gwiazdkę. Bardzo go lubi. Samsunga, nie małżonka. Telefon działa w Orange i ma sim locka. Problem jest taki, że Matka z Orange teraz korzystać nie może, bo:
– małżonek nie zapłacił rachunku i możliwe są tylko rozmowy przychodzące
– w obecnym miejscu zamieszkania nie ma zasięgu i Matka może rozmawiać tylko z ganku albo ze strychu.
Wzięła Matka starą strupiałą Nokię (Matka nie lubi Nokii…) i kupiła sobie starter T-Mobile. I co doładuje i pogada 2 minuty z kumpelą to znowu musi doładowywać. Już w ciągu 2 tygodni doładowała za 40 zł i ją lekko strzela, że ma 2 telefony i z żadnego nie może dzwonić (a czasami musi na przykład do banku albo Ojca Biologicznego opieprzyć).
I teraz się zastanawia czy nie chromolić tego Orange, niech sobie sam OB opłaca abonament przez kolejne 1,5 roku i nie zdecydować się na abonament za 39 zł w T-Mobile z jakimś telefonem. Jednak w ofercie internetowej Samsung Galaxy jest za 49 zł w tym abonamencie, a za 1 zł jest LG Swift L3 (E400). Zupełnie Matka nie wie, czy polubi LG i niespecjalnie chce się przekonywać. Bo lubi swojego odojcowego Samsunga.
Co robić? Co robić???? Tylko piszcie tak, by Matka zrozumiała. Bez żargonu sprzedawcy telefonów.
PS. Dobra, MS już wszystko wie i dziękuje za rady 🙂
może zadzwoń do orange i poproś o zdjęcie simlocka ze swojego telefonu ( tylko to jest koszt 77zł ) ale jest plus ze to zostaje doliczone do faktury za telefon, więc opłate możesz zostawić małżonkowi 🙂