– A., wiem że ty w ciąży, różnie się możesz czuć, ale prośbę bym miała.
– Tak?
– Pojechałabyś ze mną na szoping i pomogłabyś mi wybrać kieckę jakąś albo spódnicę na imprezę? – zagadałam nieśmiało, pamiętając o tym, że A. uwielbia śledzić aktualne trendy, grzebać wśród wieszaków i dobierać ciuchy. Czyli lubi to, czego ja nienawidzę. Ale jest w ciąży, więc może jej się nie chcieć.
– Taaaaaak!!!! Ja tu już odleżyn dostaję! To dla mnie rozrywka tygodnia będzie!
Bosz… Jak ja byłam w pierwszej ciąży to dziurę w kanapie wysiedziałam. Obejrzałam wszystkie sezony „Hoży doktorzy” , serialu „Przyjaciele” i przeczytałam z milion książek.
Kiedy to było….
Nie dziwię się, że chce się wyrwać 😀
A teraz nawet na „Na wspólnej” czasu nie ma… 😉
Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam na takim zakupowym szaleństwie ^^’
Bawcie się dobrze i kupcie coś boskiego ;]
Czas na „Na Wspólnej” jest, ale nie w tych godzinach, kiedy jest emitowana.
no ja tez..od kwietnia do sierpnia lezalam :/
A ja lubię takie zakupowe szaleństwo:D
Kurde.. ja w ciąży zaliczyłam „Kasię i Tomka”, „Rozmowy w toku” i „Trudne sprawy”…
Jeszcze na basen chodziłam 2 razy w tygodniu i nie pływałam, tylko unosiłam się na wodzie jak boja i zrelaksowana gładziłam brzuch.
To był cudny czas!!! No może pomijając pierwszy trymestr, kiedy to wymiotowałam kilkanaście razy dziennie. Zaliczyłam „Przyjaciół”, „Greys’ anatomy” i „Bill Cosby Show”. Do tego tak, jak i Ty milion książek i wszystkie fora internetowe dotyczące ciąży, porodu, wychowania, wyprawki, wyboru wózka, kosmetyków itp.
Ja za to do ostatniego dnia biegałam na uczelnię a koleżanki z przerażeniem patrzyły na mój coraz większy brzuch i robiły między sobą dyżury która w jaki dzień przyjeżdża autem żeby w razie czego zawieźć mnie do szpitala 😀
Cieszą takie wieści! Dziel się nimi z nami, jak często możesz.A drobnymi wpamdaki już zaliczonymi się nie przejmuj, choć eliminowanie ich z przyszłości to ważna sprawa.Pozdrawiam ciepło!