Wjeżdżam sobie dzisiaj na podwórko. Autem. Tyłem. Przez bramę. Tak, żeby ominąć murek do zjazdu garażowego. Nagle …. bach!
– Ożesz k**wa!
– No walnęłaś w coś… – odkrywczo podsumowała Córka Pierwsza.
Wysiadłam, obejrzałam auto, a tam w zderzaku z tyłu okrągły otwór.
– Hmm, tu był chyba korek* do gazu – zerknęłam jeszcze z drugiej strony, ale tam śladu po korku niet. – No był. Ale nie ma…
Gdzie może być ten korek? Możliwe, że po prostu zderzak odskoczył i wystarczy go nałożyć na miejsce i korek się znajdzie? Wiecie czy nie wiecie? Bo Matka w nocy nie zaśnie z troski o Hondę 🙁 I jak tu zatankować gaz bez korka?
* w związku z pytaniami, MS wyjaśnia, że chodzi o cały wlew do gazu, a nie tylko o zatyczkę….
Bladego nie mam. Ale może wrzuć na luz, to się znajdzie;). Albo pójdź sprawdzić, jak będziesz na gazie.:D
To przez ten upał takie głupoty plotę, już znikam 😀
Jedź (na benzynie) do jakiegoś gaziarza albo najlepiej zadzwoń czy możesz bezpiecznie do niego dojechać lub poradź się kogoś kto się na autach zna . Z instalacją gazową trzeba ostrożnie. Ciężko zdiagnozować przez net.
Ja kiedyś cofając walnęłam w cienką i krótką rurkę wbitą jako granica posesji. Nic bym nie zrobiła gdybym nie wycelowała w nią tłumikiem ,który się poskładał we wszystkich możliwych miejscach :/
że ta zatyczka? może tankowałaś i nie zakręcił nic jej nie będzie podjedz gdzieś mają takie zatyczki
nie, wlew cały. Dziura na wylot jest
ło matko jak TY to zrobiłaś?! szacun!!!
No to przebiłaś moje samochodowe wyczyny 🙂
puki masz gaz jedz do mechanika! ;p
ps myslisz ze masz pechac z honda ?? ja dzis wymienialam opony poltorej (!) godziny (i to nie tak ze czekalam w kolejce… poltorej godz na podnosniku)…
to może ty TIRa masz? i 12 opon czy coś? 😉
Ha! Zdolniejszy kierowca ode mnie się trafil 😀 Wybacz mój śmiech, ale biorąc pod uwagę moje „zdolności” to naprawdę trudno o zwycięstwo ze mną w tej kategorii. Ja tylko notorycznie zderzak zdejmuję z auta… A bramę, o płot, czasem o mostek na fosie :/
A ja myślałam że tylko mnie znikają różne rzeczy w inny wymiar:)))
A na serio to lepiej wyłącz gaz zanim pojedziesz do mechanika.
czytaczka