Mój najnowszy pomysł na biznes

Mam nowy pomysł na biznes. Oczywiście jak wszystkie moje pomysły prawdopodobnie nigdy nie zostanie przeze mnie wykorzystany, jednak jeśli ktoś zdecyduje się zrobić pożytek z mojej przełomowej koncepcji, będę rościć sobie prawa do milionowych zysków.

Otóż powinny powstać rękawiczki jednorazowe. Wiem, że są już takie do czyszczenia kibli albo do grzebania w odbytach i zębach pacjentów (niekoniecznie w tej kolejności), ale nie chodzi mi o gumowe, winylowe czy lateksowe. Nie znam się na produkcji rękawiczek, jednak widzę to tak: powinny być miękkie, wykonane z jakiejś bawełny od strony dłoni, następnie jakaś izolacja przed wilgocią, a z wierzchu powinny być pokryte miękką ligniną. Ligninę można nasączyć mentolem, aloesem albo balsamem, który dba o skórę.

I to byłyby takie specjalne, jednorazowe rękawiczki do wycierania gili z nosa podczas jazdy na łyżwach.

6 odpowiedzi na “Mój najnowszy pomysł na biznes”

  1. Mysiaac-art pisze:

    W drodze do przedszkola też by się przydały.

  2. Theli pisze:

    Właściwie wystarczyłyby tylko takie zrobione z tej ostatniej warstwy, zakładane na zwykłe, wielorazowe. Wyszłoby taniej.

  3. Natalia pisze:

    Jak zawsze w punkt! Startuj matko z nowym biznesem, póki jeszcze sezon grypowy w pełni 🙂

  4. Kiara pisze:

    Obmyślałam takie kilka lat temu, pracując w przedszkolu. Teraz pracuję w żłobku, i uważam, że powinny być dodatkowo nasączone mocnym środkiem dezynfekującym. Wszystkie zarazki przyniosłam do domu… Mimo mycia i dezynfekcji rąk, dzieciaki w domu chorują.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *