Jeśli Matka
– nie odpowie na maila
– albo na pytanie zadane w komentarzu na Fejsbuku
– nie napisze notki przez kolejne 24h
– nie odbierze telefonu (którego i tak najczęściej nie odbiera, bo nie znosi rozmawiać przez telefon)
to nie znaczy, że się już w doopie poprzewracało, tylko Matka jakby… nie ogarnia. Łoczy jom bolom. Dzieci chodzom zasmarkane. Jest nieoprana i nieposprzontana. I czasami musi komputer wyłończyć w myśl zasady:
„Nic tak nie pomaga w dbaniu o dom jak wyłączony Internet”
„łączymy sie w bulu i nadzieji” 🙂
powodzenia w ogranianiu sytuacji-wakacje sie naleza ot co!
Ha ha ha 😉 odpocznij matko!!! Narod poczeka i wybaczy ;P w koncu swieta ida ;)!!!
Oj tak wyłączony internet to zbawienie dla domu 🙂
dzięki ci kobieto za to
„- nie odbierze telefonu (którego i tak najczęściej nie odbiera, bo nie znosi rozmawiać przez telefon)”
pocieszasz mnie, że to nie tylko ja 🙂
ogarniaj, powodzenia 😀
podobnie jak Kachasek dziękuję za słowa o telefonie, bo myślałam o lekarzu, powodem miała być awersja telefoniczna ( nie napiszę co mówię gdy dzwoni). Z tym dobrodziejstwem wyłączonego netu – też święte słowa, a ponieważ właśnie skończyłam bigos – czuję się rozgrzeszona.
narod wyrozumialy jest i poczeka….narod tez czasem musi wylaczyc komputer i ogarnac to co ogarniete przez niego nie jest a powinno 🙂
Myślę, że spora część narodu powinna podziałać w myśl wymienionej zasady. 🙂 Poczekamy, my cierpliwy naród są.
Och potwierdzam u mnie brak neta zmobilizował do gruntowych porządków i jakoś nagle doba się wydłużyła 😀
Dobre:)))) Wspaniałomyślnie wybaczę tą awersję do telefonu hehehe. Widać to u was rodzinne:):P
od ciebie akurat odbieram 😛
mnie tam dzisiaj wyłączenie netu wiele nie dało jak przy boku wisiał marudzący dzieciak… to już bym więcej ogarnęła z tym netem…. (a przynajmniej milej by było 😉
http://www.usta-usta2.blogspot.com