Dzisiaj Matka Sanepid kupuje kanapę i łóżko dla siebie. Ojciec Biologiczny szafę dla córek. Później OB będzie skręcał to wszystko, a MS będzie się denerwować, że tak wolno. OB to oleje, MS zaciśnie zęby, na końcu podziękuje. Pełna kultura.
Jest tylko jeden szkopuł. Tych mebli nie ma gdzie postawić. Nie ma. Bo dziadka pokój, który ma być pokojem dziecięcym, posiada jeszcze meble. Bo w docelowym pokoju nie ma całej podłogi. I się farba skończyła akurat na malowaniu pewnego narożnika. Wszędzie się skończyła. W sklepach też. I moją starą kanapę trzeba wynieść. Ale nie można jej ot tak postawić przy śmietnikach. O nie. Trzeba kombinować. My wykombinujemy miejsce w ogrodzie. Jakby ktoś chciał zdezelowaną kanapę narożną, rozkładaną do spania (nie radzę na niej spać…) to spoko, powiem, pod którym krzakiem agrestu stoi.
A jakby ktoś z Trójmiasta chciał kupić używane łóżeczko dla dzieci Sniglar, takie 160×70 cm, z materacem, to też niech pisze, bo sprzedać muszę.
Ale mówię Wam, jak się ogarniemy, to będzie już lepiej. MS będzie miała swoje łóżko, z lichym, tanim materacem, ale na sprężynach, będzie miała dużą kanapę do siedzenia i oglądania filmów, a dzieci będą miały łóżko piętrowe i to w innym pokoju. Nie jesteśmy może mistrzami prędkości, jeśli chodzi o urządzanie się w nowym lokum, ale skuteczni bardzo. I zdyscyplinowani. Oraz cierpliwi.
Znaczy Matko S, mamy się czuć w najbliższym czasie zaproszone na imprę (kiedykolwiek ten „najbliższy czas” będzie)??? 😉
Nie martw się, my się przez dwa lata urządzaliśmy, remont za remontem, pomieszczenie po pomieszczeniu. Ale w końcu się skończyło. Nie powiem, dokończenie remontu przyspieszyły nieco zbliżające się wtedy narodziny Księciunia, więc może tak spróbujesz??? 😉 Wiesz, za 9 miesięcy będziesz miała wszystko wykończone i umeblowane 😛
Eeee, nie opyla się 😉
E tam… Ja od ponad roku w jednym nieustawnym pokoju z dzieckiem i Małżem i o motywację trudno. A meble do złożenia na strychu stoją 😉 W sumie złożenie ich pachniałoby mi tym, że ugrzęzłam tu na długo (jakby już tak nie było 😉 )
Normalnie czuje sie jak demon prędkości w urządzaniu 😉 Jeszcze ze 2-3 dni i bedzie wszystko zrobione, ale my tylko na 10 miesięcy sie urządzamy. W naszym, gdzie byliśmy 4 lata do samego końca przyswiecaly gołe żarówki 😉
No to po tej parapetówie będzie gdzie spać…na kanapie narożnej pod krzakiem agrestu… 😉