Matki oczywiście, bo córki mają to w nosie. Nawet jak postanowią posprzątać, to po 1 minucie bolą je rączki, a po 5 minutach od momentu, kiedy ja im pomogłam w doprowadzeniu planu do końca, znowu jest bałagan. Ale Matka sobie może coś zaplanować.
Dla przykładu:
– urządzi sobie kuchnię. No czego jak czego, ale kuchni to Matce bardzo brakuje. Takiej własnej, z jej gratami, maszyną do pieczenia chleba i uświnionym piekarnikiem.
– pogodzi się z Orbitrekiem. Potencjalnie śmiertelna grypo-angina sylwestrowo-noworoczna pozwoliła na zrzucenie świątecznego balastu i Matka jest jeszcze bliżej wagowej perfekcji. Trzeba to wykorzystać.
– ureguluje sprawy partnersko-prawne
– zastanowi się co chce w życiu robić. Czy jakiejś pracy poszukać, czy firmę założyć. Bo tak na razie to Matka siedzi i nie bardzo wie. Tu coś klepnie, tam coś klepnie, a trzeba by się zacząć utrzymywać na wyższym poziomie, ba, nawet warto byłoby opływać w bogactwo, a tak od siedzenia się nie da
– w tym roku wymieni opony zimowe na letnie w kwietniu, a letnie na zimowe w październiku.
Więcej mi nie trzeba. Nie ma co się przemęczać.
3mam kciuki w dążeniu do celu!
Mam nadzieję,że moje też mi się uda spełnić 😀
zimowki dobre przez cały rok;D .My tak jezdzilismy:)
wytrwalosci!!!!!
nspisz prosze jakibdokladnie masz orbitrek?? czy polecasz konkretny? mozna „schusc”??? buzka
Mamy coś co się nazywa One Fitness czy jakoś tak. Da się schudnąć.
och dziekuje za odp. upatrzylam kettlera na allegro 1400zl a kasiury brak 😛
Punkt 1, punkt 3, punkt 4 – trzymam kciuki mocno! :D.
och z tym oplywaniem w bogactwo dolaczam sie!!!obitreka chce kupiccccc i jeszcze wiele rzeczy!!!!
sorki za literowki!!!! pa czekam na odp ws.orbitreka
sprzedam orbitrek Thorn, który kosztował 1400 zł za połowę ceny! Używany dwa razy 😀 i nie dlatego, że źle się go używa lub że nie pozwala schudnąć. Jest świetny! Tylko ja preferuję spoczynkowy tryb życia i nic tego nie zmieni 😛 Info na maila:
to powodzenia i wytrwałości życzę! Matka, dasz radę!!!
Czuje ze najtrudniej bedzie z tymi oponami;)
no to powodzenia w wytrwaniu życzę, generalnie najtrudniej to jawi się z tymi oponami.. 😉
powodzenia
Też muszę siąść i w końcu coś postanowić…
Powodzenia!
Dasz radę:)
Uwielbiam tez blog! Kilka dni temu dopiero go odkrylam i poochalam 😉 takze nadrabiam w archiwum i na starej wersji bloga. Trafilam tez na Pani artukul o karmieniu piersia i jestem negatywnie zaskoczona …ale komentarzami. Przykre jak ludzie nie umieja miec dystansu! Nawet napisalam o tym na swoim blogu czego normalnie nie robie, zreszta swiat bloggowania to dla mnie nowosc ale czego nie robi sie dla dzieci 😉 tutaj adres jesli ma pani ochote zajrzec:
http://dzieciozmaganiamatki.blogspot.co.uk/
Powodzenia w realizacji swoich celow 😉
ja to olalam w tym roku ;p
nigdy nie udalo mi sie dojsc do celu ;p zawsze ” czarne/brazowe/zolte …. i smierdzace cos ” stawalo mi na drodze do wykonania tego czego zaplanowalam …
takze w tym roku a idz w cholere z postanowieniami ;p;p
Pozdrawiam
xxx
Trzymam kciuki za dążenie do celu! Sukcesywne!
Jak w ubiegłym roku pojechałam na przegląd w październiku to pan mechanik się uśmiechnął i mówi: „ooo już zimowe opony!!” A ja na to: „Chyba jeszcze…” 😀