Córka Pierwsza stała dzisiaj w kącie. Bo płakała za tatą. Nie uderzyła nikogo, nie rozlała herbaty, nie zniszczyła zabawki. Płakała. Dlatego poszła do kąta. Dowiedziałam się od niej. W piątek czeka mnie rozmowa z opiekunką. Zła jestem…
Swoją drogą CP się wygadała, że od września idzie do innego przedszkola. Bałam się tego, ale ona nie rozumie co znaczy „dyskrecja”, „gęba na kłódkę” etc. Opiekunki już wiedzą, że będą miały mniej kasy, że się nie muszą przykładać, a ja jeszcze przez miesiąc muszę ją posyłać do tego przedszkola, bo okres wypowiedzenia to 2 tygodnie. Czyli za późno by wypisać, a płacić za lipiec trzeba. Oby to był kiepski zbieg okoliczności, bo do tej pory o opiekę nad dziećmi tam się nie martwiłam.