Córka Druga:
– sama weźmie sobie picie (najczęściej moją kawę ze stołu)
– i jedzenie (kradnie komu popadnie)
– przyniesie buty zimowe żeby jej założyć (chociaż wcale nie idziemy na spacer)
– sama opróżni zapełniony nocnik (wylewając zawartość bezpośrednio na podłogę)
– czyta książeczki (i to trzymane do góry nogami!!!)
– pogłaszcze kota (po brzuchu i pod włos i prawie nie ryczy jak kot podrapie)
– uczesze się (szczotką do mycia naczyń… mogło być gorzej, mamy jeszcze szczotkę do mycia toalety)
– grzecznie poprosi o paluszka (czyt. stanie przed szafką, tupnie i pokrzyczy)
– umyje sobie zęby (wcześniej szorując szczoteczką podłogę lub nocnik)
Trzeba przyznać, że jej zdolności bardzo ułatwiają mi życie i sprawiają, że matczyne obowiązki są przyjemnością.