Rzucam seriale, biorę się za czytanie

Moja własna rodzona siostra przed paroma dniami puściła w obieg informację, że czytając codziennie przez pół godziny, w ciągu roku można przeczytać 30 książek o objętości 200 stron. Postanowiłam więc przeczytać 60 takich książek do końca roku albo 30 grubych na 400 stron. I wzięłam się do roboty. W ciągu tygodnia przeczytałam:

Hołownia i Prokop

Hołownia i Prokop

Połowę tej:

Torańska

Torańska

Dodam, że kupiłam ją… w Lidlu poszukując fety i bananów. Promocja była. Dziwne, ale wciąga, jak chodzenie po bagnie. W chałupie syf, dzieci przed TV (taaa…), a ja siedzę i czytam, chociaż sama nie wierzyłam, że mnie ta tematyka jeszcze potrafi poruszyć.

A w kolejce, póki co jeszcze na półce w Matrasie, ale już opłacona, czeka:

 

Jagielska

Jagielska

Jak widać lubię lektury lekkie, miłe i rozrywkowe,,,, Macie jakieś pomysły co mogłabym przeczytać w następnej kolejności?

91 odpowiedzi na “Rzucam seriale, biorę się za czytanie”

  1. Monika C pisze:

    kniecznie, ale to naprawdę koniecznie polecam „Sekretny język kwiatów” Vanessy Diffenbaugh!

  2. Monika pisze:

    Stephen Clarke „merde ! rok w paryżu” oraz „merde ! w rzeczy samej” – czyta się miło, lekko i przyjemnie z uśmiechem na mordce 🙂 polecam 🙂

  3. agawi pisze:

    http://lubimyczytac.pl/autor/6111/marta-madera
    myślę że to ci przypadnie do gustu

  4. Alicja pisze:

    w empiku jest promocja na Anioły i demony Dana Browna ;p za 19,90… galeria rumunia zaprasza 😉

  5. Alicja pisze:

    a poważnie to polecam sagę millenium (mężczyźni którzy nienawidzą kobiet, dziewczyna która igrała z ogniem oraz zamek z piasku który runął) 😉

  6. tusia pisze:

    Matko, jeśli lubisz kryminały to polecam:
    – Jo Nesbo – odkryłam dopiero niedawno, ale od listopada połknęłam całą serię o Harrym Hole – uzależnia i wciąga i nawet zaczęłam puszczać bajki mojemu dwulatkowi 😉
    -M. Connelly cała seria o komisarzu Harrym Bosh’u – też wciąga,
    -polskie kryminały też są zacne: Czubaj, Wiktor Hagen (tak na prawdę to Leszek Talko), Miłoszewski

  7. Anka pisze:

    A ja polecam książkę Zgorzkniała pizda M. Sveland. Tytuł może nieciekawy, ale książka świetna. O równouprawnieniu, macierzyństwie, codziennych troskach każdej matki i wzorcach, jakie wynosimy z domu. Warto przeczytać.

  8. arya pisze:

    jak to ma być lektura szybka, łatwa i przyjemna:) to polecam wszystkie książki Darii Doncowej, a zwłaszcza „Zupę ze złotej rybki”

  9. Vi pisze:

    Polecam ksiązkę Grażyny Jagielskiej ” Miłość z kamienia ” Bardzo wciąga 😉

  10. Paula pisze:

    Ja właśnie czytam „Żywe lalki-powrót seksizmu”, trochę straszna, a może smutna bo sama mam córkę.

  11. ania_kropla pisze:

    jak wyżej polecam „Szklany zamek”… dla mnie lektura obowiązkowa…, „Rok potopu” też bardzo dobry…

  12. Filippa pisze:

    Igrzyska Śmierci

  13. Anka77 pisze:

    Ha! ładnie :o) a więc – Henning Mankell (wszystko co dotyczy kurta Wallandera – uprzedzam, filmy się nie umywają…), Długo Ci to zajmie, bo jest tego troszku :o) ale to właśnie jest w tym wszystkim super :o) ostatnio seria o facecie o nazwisku Jack Reacher – the best, serio :o) a powiem Ci jeszcze jedną rzecz. jak bachorek się pojawił, wiadomo, wszystkie ręce na pokład, czyli wykładaj kasę – na książki ani grosza. Więc, przeprosiłam się z biblioteką na total i uwaga – w trakcie pięciu lat, czytając średnio 4 książki miesięcznie (tak, wiem, dużo, ale jestem uzależniona…) – oszczędziłam… 8.400 zł… jakieś pytania??? :o)))))))))))))))))))))))) buźka! :o)))))))))

  14. wioorka pisze:

    Alice Munro koniecznie, jak leci, nobla zgarnela wlasnie choc pisze o dniu codziennym:)

    • Matka Sanepid pisze:

      Teraz Jagielska, bo wczoraj odebrałam z księgarni… ale niestety dzisiaj pewnie skończę.

      • Kami pisze:

        Złodziejka książek – Marcus Zusak
        Chodziłam tydzień do tyłu po przeczytaniu. Teraz wejdzie film do kin, ale wątpię, czy będzie tak dobry.. Nic więcej nie powiem, bo tej książki nie da się opowiedzieć.
        ” Złodziejka książek ” i..długo długo nic, a potem…wszystko, absolutnie wszystko Sz. Hołowni

  15. Ewelina pisze:

    Proponuje Moniki Jaruzelskiej ” Towarzyszka Panienka” – właśnie skończyłam czytać, albo całą resztę książek Sz. Hołowni, w tym przede wszystkim „LUDZIE NA WALIZKACH ” dwie części… ( tutaj mozna się popłakać, ale bynajmniej nie ze śmiechu – właśnie oplułam monitor kawą czytając kawałek o rogalikach z lidla – dodam tylko, że jestem w pracy 😉 )
    A jak byłam w liceum , to lubiłam czytać Paulo Coelho…

  16. Olga Rudnicka – „Natalii 5” i „Drugi przekręt Natalii” – pochłonęłam obie w około tydzień zalewając się łzami ze śmiechu 😉

  17. Ma-mmi pisze:

    Kod genesis- jesli nie czytalas albo saszenka:)

  18. Natalia pisze:

    Tak! Ola, dziekuję!!! :))))

Skomentuj Natalia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *