Samozaspokojenie

O córkach nic nie napiszę, bo to co o nich dzisiaj myślę nie nadaje się do publikacji.

Prezent sobie miałam kupić. Kasę od pradziadka dostałam, coś tam mi miało jeszcze zostać, bo zarobiłam. No to se kupiłam. Nawet z domu nie musiałam do centrum handlowego jechać. Ba, za dostawę nie płaciłam. W cenie była. I opakowanie takoż. Se kupiłam: tarcze i klocki hamulcowe. A, i zafundowałam sobie czyszczonko przepustnicy oraz motorka czegoś tam. I nie, nie ma to żadnego związku z seksem. O samochodzie piszę. Odczuwam teraz niebywałą przyjemność, gdy silnik równo pracuje, nie gaśnie mi na skrzyżowaniu, a klocki nie zdzierają tarcz oraz nie zapala mi się kontrolka wskazująca niski poziom płynu hamulcowego. I cała ta radość za skromne 340 zł. A jakbym sobie za to sukienkę, buty, stanik i gacie kupiła, no to przecież by nie było takiej radości. Zwłaszcza, że częściej jednak jeżdżę autem, niż latam na samych gaciach po mieście.

Zawsze byłam praktyczna.

Także ten….  życzcie mi wesołych świąt, sprawnego hamowania, równych obrotów i do siego roku. Oby obfitował w tanie części do Clio.

35 odpowiedzi na “Samozaspokojenie”

  1. Monika pisze:

    I właśnie dlatego żadnych samochodów na „F” i Francuzów 🙂

  2. Co tam nowa kiecka raz założysz i traci status nowej a tak praktyczny prezent i tyle radości i spokój duszy bo nie znoszę awarii samochodu na skrzyżowaniu w godzinach szczytu.

  3. Też mam clio… No to oby!!! 😉

  4. Uwielbiam Twoje poczucie humoru Matko

  5. Anna Borawska via Facebook pisze:

    Zasada jest następująca – na 3 prezenty dla innych – 1 dla mnie 🙂 mnie też by się gacie przydały i biustonosz, ale są wyższe potrzeby, np. ZUS i US…

  6. Monika Skabara via Facebook pisze:

    a odbiegając od tematu – cóż tam z naszą Marjanna B. się dzieje? doleciała w jednym kawałku??

  7. oraz części i akumulator do MAzdy..

  8. Eva Niesob via Facebook pisze:

    kocham pierwsze zdanie:) ja po kilku dniach z synkiem w domu – też nie nadają się moje przemyślenia z tego czasu „do publikacji” – już wiem po co jest przedszkole:) żeby mama nie oszalała i nadal lubiła swoje dziecko;)

  9. Eva Niesob via Facebook pisze:

    a prezent super:)

  10. Za tydzien do Pl, nie mam jeszcze dla mamy nic i dla Berberzakow musze dokoptowac… liste robie, nie myslac o sobie 😀 A Ty masz praktyczny prezent 😉

  11. Kasia Singh via Facebook pisze:

    Bardzo praktyczny 🙂 ja ostatnio kupowalam olej silnikowi i llyn do spryskiwacza, i sobie pomyslalam ze jednak wolalabym te 4 dychy wydac na jakis olej dla siebie. Ale.level satysfakcji po samodzielnym dolaniu mi to zrekompensowal 🙂

  12. Kasia Singh via Facebook pisze:

    Poza ttm MS, sztuczne.cycki za 340 zl to by pewnie nie powalaly jakoscia wiec zdecydowanie dobry prezent wybralas 🙂

  13. Anna Borawska via Facebook pisze:

    Kasia oleje to ja polecam z ziaji. Tanio i dużo. Ostatnio wyniosłam stamtąd 2 pełne siaty, a rachunek opierał na 96 zł. Czyli tyle ile w drogerii na „S” wydałabym na błyszczyk i lakier do paznokci…

  14. dora pisze:

    Ano właśnie,też praktyczność we mnie się odezwała, bo dostałam 100zł i już myślę , torebka ,plecak, hm…albo coś tam innego ,ciuch? Maskara?
    Aż nagle dzwoneczek w głowie ! Suszarka do grzybów/owoców by mi się bardzo przydała.
    No i teraz nie wiem która dora wygra, bo jeszcze opcja przepierdzielenia na codzienne zakupy kusi.

    :)))))

  15. dora pisze:

    Polecam sklep internetowy
    zróbsobiekrem.pl , tam są swietne olejki, małe opakowania,ale wydajne, wiem,bo używamy z córkami i naprawdę są dobre.

  16. Aaa, olej to ja też sobie kupiłam! Na Mikołajki. 5 litrów lotosu!

  17. Ja sobie sprawiłam tarke do szpecli

  18. Justyna Monika via Facebook pisze:

    Myślałam że wibrator sobie kupiłaś, normalnie czuje się rozczarowana

  19. Justyna Monika via Facebook pisze:

    Aa chyba że tak widzisz nie wiedziałam 🙂 możesz coś polecić

  20. Justyna Monika via Facebook pisze:

    Ha ha ha ja właśnie jednego włożyła do łóżeczka bo bił strasznego:( i ma minę pokrzywdzonego niewiniatka

  21. Miałam matko podobnie,tylko fundusz trochę mniejszy,więc na Mikołąja zafundowałam sobie żelazko z Biedronki. Ale takie wypaśne za 50 zł z sensorem dotyku,samoczyszczące i ma się podobno nie zakamieniać. Zobaczymy w praniu 🙂

  22. Agnieszka pisze:

    Ale chociaż sama taki „prezent” wybrałaś 😉
    Mi raz, ówczesny chłopak, chciał na gwiazdkę kupić (czy dołożyć się finansowo – nie pamiętam dokładnie) opony zimowe 😀
    O moje bezpieczeństwo dbał 😉 ale mało to romantyczne było.

  23. Kerowyn pisze:

    Hmmm… Koleżanka z pracy kiedyś nam opowiadała, że jej znajoma dostała od męża pod choinkę super wypasionego, nowoczesnego i prawie samosprzątającego mopa z wiadrem, za jakieś straszne pieniądze. Podobno mąż nadal nie rozumie, dlaczego się na niego wściekła XD.

    • dora pisze:

      ha,ha.
      Ja jak dostałam patelnię porządną,to obraza była że hej,ale to było dawno, i romantyczne porywy miałam,t eraz już mi przeszło i patelnie przyjmę z zachwytem;))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *