Matka cały tydzień kurowała plecy. Żarła tabletki, wycierpiała swoje u rehabilitantki, leżała z pingwinkiem pod dupskiem, aż w końcu wczoraj przyznała:
– Jest lepiej! Nie bolą!
I zrobiła coś, co złamało ją w pół i położyło znowu do łóżka, z tym pingwinkiem, z tabletkami i ze łzami w oczach.
Pytanie:
Co zrobiła Matka Sanepid?
W konkursie nie może brać udziału Marjannka, bo ona wie. Chyba się posikała ze śmiechu. Na koniec przeprosiła.
Pojutrze mija rok od wystawienia mojej aukcji wózka. Parę dni temu pewien przemiły właściciel sklepu z meblami zamówił u mnie teksty. Okazało się, że namiar na mnie ma… z aukcji wózka. Jak życie potrafi zaskakiwać….
PS, czyli rozwiązanie zagadki. Konkursu. Zagadko-konkursu:
Matka kichnęła. Tak po prostu. Kichnęła, coś strzeliło w krzyżu i kaplica.
No wiadooomo co! Chciało się z dolnej szafki wyciągnąć nutelkę, nie?? tudzież lody z zamrażarki.
się Matka schyliła i tak jej już zostało :”)
skoro mija rok od dnia wystawienia aukcji to znaczy ze mija rok jak cie czytam;)) pozdrawiam:)
a moze matka…. usiadla na krzesle celem zjedzenia czegos tam i juz tak zostala?:D
Matce cukierek wypadł, a że chciała go spałaszować potajemnie, bo był ostatni… To czym prędzej się schyliła… I wtedy trach… Zdrówka 🙂
mnie przy PHS wystarczało że oddech mocniej złapałam, o kaszlu czy kichnięciu nie wspomnę nawet. Bóle neurologiczne i kręgosłupowe, a raczej postępowanie przy ich chwilowym wyciszeniu to stąpanie po kruchym lodzie.
Matko Sanepid przeczytałam rozwiązanie konkursu i…. przepraszam ale zrobiłam to samo co Marjanka 😛
Ja dementuję.
Wcale się nie posikałam.
Choć było blisko 😉
Oj, ja jak kicham to sikam…to lepiej czy już gorzej?
a tak mis ię nie chciało w ciazy tych mięsni cwiczyc..to teraz mam…
To chyba musiało być coś takiego
http://youtu.be/tWVtgyrQ7cs
o biedna Matko! współczucie ogromniaste z mej strony. akurat z plecami nie wiem jak to jest, ale mam podobne problemy z biodrem od noszenia mojej Pierworodnej.
troszkę się rymło?
MS, więcej nie wchodzę na twojego bloga – mam za dużo pracy z wycieraniem ekranu mojego laptopa z resztek jedzenia… :o))))))))))))))) biedaku, biedaku, biedaku… współczuję Ci bardzo bardzo… ale i tak brechtam :o)))))))))))))))
a gdzie wyniki tego konkursu?:)
w notce, na dole.
Kichanie jest niebezpieczne. Moj Polowek kiedys tak kichnal, ze z wanny wylecial z firana prysznicowa i stolazem…
Matko czy zarchiwizowałaś gdzieś aukcję wózka?
Tutaj jest http://joemonster.org/art/21440/Wozek_Jedo_Bartatina
Jest też w książce mojej, na samym końcu.