Córka Pierwsza, jak inne dzieci w szkole bierze udział w akcji, która ma na celu przekonanie dzieci do warzyw i owoców. W związku z tym do domu znosi kwasiory, przejrzałe gruszki i paczuszki przysuszonych plasterków marchewki. Wzięłam więc sobie utylizator odpadków, czyli kozę. Znaczy świnkę morską.
– Jak dacie na imię swojej śwince morskiej? – spytałam się Córki Drugiej.
– Elsa.
– Ale to chłopak będzie.
– Szkoda….
Kilka godzin później rozmawiałam z Córką Pierwszą.
– Zgadnij, jakie imię wymyśliła CD dla świnki morskiej.
– Elsa – powiedziała CP. – Ona wszystkich nazywa Elsa.
Ostatecznie świniak nie został też Olafem, ani Svenem, ani tym bardziej Kristoffem. Na imię mu Biszkopt, na nazwisko Rzucany.
Dodam, że świnia jest adoptowana i ma 3 miesiące. Musiałam przejść casting, żeby ją dostać, pojechałam razem z córkami, które wykazały się niezwykłą delikatnością, a Córka Druga dodatkowo gadatliwością, ponieważ w kontaktach z obcymi jest niezwykle otwarta. Ostatecznie świniak nasikał na nią, a ona poczuła się lekko urażona. Ale świniak jest. Mieszka w kuchni, je siano, wysuszone marchewki, przejrzałe gruszki, jabłka kwasiory, pietruszkę i bazylię.
Mam nadzieję, że nie wciągnę go w odkurzacz.
Mam królika. Nie wiemy, jakiej jest płci, ale zwie się Buba 😉 Gryzonie są super.
…dopóki nie wciągnie ich odkurzacz.
wtedy łyżwa Anny z Lego w worku od odkurzacza nie jest tak wielkim problemem
Noooo… nie.
Uważaj na sierść, jak nie czesaliśmy naszej rozetki to powoli robiły się jej…dredy… 😉 żre wszystko, kosi trawę-wystarczy przestawiać klatkę co kawałek i jest w stanie ogarnąć nawet spory obszar 😉 nawozi przy okazji… 😉
okej, czyli trzeba kupić szczotkę 🙂
Albo delikatny grzebień. Sierść ma delikatną i przynajmniej nasza-uciążliwą.
ahahaa posikałam się z tego wykorzystania świni jako kosiarki. Miałam świnię jak byłam mała i tylko pamiętam, że duzo kup robi 😛
A córki nie podzielą się własnymi? Po co będziesz niepotrzebnie inwestować? 😉
Bo mi szkoda Tangle Tezer dla świnki
No w sumie racja 😀
Aż mi się łezka w oku zakręciła, bo moim pierwszym zwierzakiem była właśnie świnka morska 🙂 W mojej rodzinie jakoś prawie każdy miał takiego sierściucha i muszę przyznać, że to bardzo niedoceniane zwierzaki – kuzynka tak oswoiła swoją, że chodziła po jej domu jak piesek i potrafiła przybiec do pokoju, gdy się ją zawołało. Świnka mojego wujka zaś piszczała, gdy ten tylko wchodził do domu i spała obok niego – właściwie też żyła sobie bez klatki. Niech się dobrze chowa! 🙂
Lepiej niech się za dobrze nie chowa, bo matka jeszcze jej nie znajdzie 🙂
Tez mialam rozetke 🙂 fajne sa i dlugo zyja. Lubia mlecz
A wiesz, że też się zastanawiałam nad gryzoniem co wyżre TO co młoda przywleka ze szkoły 🙂 ale kota mamy.. agresywnego 😉
http://swinkimorskie.com.pl/swinki-morskie-to-zwierzatka-stadne/ a co do siana, to nie kupuj tylko tego sklepowego, bo jest syfiaste, za 4 zl kupisz wielka kostke od rolnika. Tylko tez trzeba umiec dobrze wybrac 😉 musi byc zielone, z pierwszego pokosu, pachnace, suche i niepylace. Ale ty chyba mieszkasz na wsi, wiec komu ja to mowie 😉
Po 1) już mi to linkowano z 10 razy 😉 Po 2) ja mieszkam na wsi… ja tutaj co tydzień trawę koszę, ususzę i mam belę siana na zimę jak znalazł 😉
Reszta siana, co świnka nie zje można materac wypchac… dla gości…
a robisz cos z ta wiedza? 😉 a z sianem to git 🙂 tylko sie nie zdziw jesli bela nie wystarczy 😀 moja kolezanka bierze ode mnie co miesiac dwie wieeeelkie kostki dla swoich swiniakow 😉
U nas pewnie też byłaby Elza.
Nasza jest milosniczka salaty lodowej i ogórków świeżych. Marchew tylko suszona.
Mój drugi kot ma żołądek bez dna, zre i rzyga.. Sorry, to kotka, tak to jest z babami. Nic to i tak kochamy ją nieprzytomnie… Czego i Wam życzę. ☺
Sprawdzaj czasem czy mu zęby za długie nie urosły, jak świnka za mało twardych rzeczy gryzie to sobie ich nie ściera i jest problem, bo w ogóle jeść nie może. Trzeba wtedy do veta, żeby skrócił.
Ooo my też taką posiadamy 🙂 podobno fajnie można je oswoić, , tylko my mamy z drugiej ręki ,więc już miała pewne przyzwyczajenia. Mąż się nią zajmuje i ją lubi (chyba) . Piszczy strasznie , na różne sposoby ,ale aczynamy rozróżniac o co jej chodzi.
Tu odgłosy świnek
http://www.swinka.vot.pl/mowa_swinek.html
no i manicure to podstawa u swinki 🙂
miałam świnkę, panią o imieniu Donald. Lubiła sałatę
Na ścieranie ząbków najlepszy jest suchy chlebek. A jako kosiarka do trawy naprawdę wymiata, tylko trzeba pilnować żeby jej słońce nie przygrzało, najlepiej klatkę okryć ręcznikiem żeby cień miała. Moja (Zuzia, która okazała się być Zuzkiem) jak tylko poczuła krojone i obierane ogórki to piszczała jakbyśmy ją tydzień głodzili 😉
„Na imię mu Biszkopt, na nazwisko Rzucany.” – Bo na imię mam Młynek, a nazwisko Kawowy… Tak mi się jakoś skojarzyło…
świnkom nie wolno jeść sałaty, a już na pewno lodowej
zawiera za dużo azotanów i niestety również azotynów
Biszkopt piękny 🙂 U nas piszczą Bianka i Rudzia, też rozetki śliczne, mamy od trzech lat i nigdy ich nie czesaliśmy, serio, nic się nie dzieje
powiem Ci, że nikt się tak nie cieszy jak wracam do domu jak prosięta 😉
a tu taki utwór o gryzoniach… no nie dla dzieci może, ale kto wie 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=-JZEi1xzGyU