Byłam dzieckiem wolnowybiegowym. To było prawdziwe, beztroskie dzieciństwo. Pewnie dlatego ja sama dzieci uczę samodzielności i niespecjalnie przejmuję się zagrożeniami, przed którymi większość, zwłaszcza młodych i niedoświadczonych rodziców drży.
I tyle, bo Córka Pierwsza stoi przede mną i mówi:
– Chodź, bo ja czekam na Ciebie!
edit: z komentarza: „moja koleżanka zrobiła sobie koszulkę z napisem „Daję dziecku parówki” (z przodu) oraz „Moje dziecko ogląda telewizję” (z tyłu). Mówi,że kiedy dopada ją wyjątkowa złość na ilość komunikatów, które instruują ją co do tego jaką powinna być matką, zakłada koszulkę, idzie w niej z dwójką swoich dzieci na plac zabaw i od razu czuje się lepiej 😉 ”
Też chcę taką koszulkę!!!!