Jesteśmy z ojcem Córek mocno wybuchowi. Rok może się nic nie dziać, przez pół możemy nie toczyć sporów, ale jak coś się wydarzy to pioruny ciskamy. Przy dzieciach próbujemy się powstrzymać, ale ostatnio się nie udało.
Ja krzyczę: Nie poznaję Cię!!!
Córka Pierwsza: Ale mamusiu, to tatuś jest!
W pierwszej chwili chciało mi się śmiać, ale ostatecznie… przykro mi było 🙁