Wciąż jestem mądrzejsza od trzylatki

Córka Pierwsza z popołudniowej drzemki zrezygnowała rok temu. Od tego czasu Matka-Sanepid jest bardziej nerwowa, więcej klnie i ma stany depresyjne. Bo możecie mi wierzyć bądź nie, ale dziecko, które nie śpi cały dzień to dziecko „samo zło”. Tymczasem Matka-Sanepid prowadzi bujne życie nocne – prasuje, czyta zaległe felietony Agaty Passent, poradniki Jespera Juula, szlaja się po kinach, ogląda programy rozrywkowe i prowadzi długie dysputy ze swoim szanownym małżonkiem, który ostatnio ma same durne pomysły. Przydałoby się troszkę w dzień odespać.

Idąc tropem Córki Drugiej, która zwykle zasypia w okolicy 15.30 Matka-Sanepid postanowiła sypiać o 16.00. Córka Pierwsza do klubu śpiochów przystąpić nie chciała. Dlatego Matka pochowała nożyczki i noże głęboko w szafkach, drzwi wyjściowe zamknęła na cztery spusty i zarządziła oglądanie bajek.

– Ja tutaj się położę na kanapie, a ty obok i włączymy baje.

Córka Pierwsza usłyszała z całego przekazu tylko „włączymy baje” i zgodziła się na wszystko. Efekt jest taki że właśnie śpi. Córka Druga też śpi. Matka-Sanepid jest w raju! Ogląda TVN24, klepie w kompa, żłopie trzeci kubek kawusi z mlekiem i od piętnastu… UWAGA!!! PIĘTNASTU minut nie ruszyła dupy z kanapy!

Mądra Matka-Sanepid! Naiwna Córka Pierwsza…..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *