Plan był taki: tort robię sama. Z zewnątrz będzie nijaki, więc w środku boski. Wymyśliłam sobie, że skoro cały biały, to mogłabym kupić opłatek ze świnką Peppą. Na allegro z przesyłem ok. 25 zł. Trochę żal, bo droższy niż cały tort, a nam się nie przelewa. Poszłam, więc do pobliskiej ciastkarni i spytałam czy nie sprzedają opłatków. Sprzedają. Mają cały katalog wzorów, ale z Pappą niet. Z Kubusiem Puchatkiem są. 12 zł. Skoczyłam z radości i uznałam, że przyjdę z Córką Pierwszą i sobie jednego Kubusia wybierze.
Tydzień minął, wkroczyliśmy wczoraj, Córka Pierwsza rzuciła okiem, wskazała na kanarka Tweety i orzekła:
– Ten!
– ???? Ale na pewno?? Zobacz, Kubuś Puchatek tu jest. I Osiołek, i Prosiaczek….
– Nie, chcę ptaszka.
I kurcze blade będzie Tweety. Było nie pytać….