Córka Pierwsza wraca dzisiaj autobusem. Z koleżanką. Powiedziała, że mam nie przyjeżdżać po nią, ani nie wychodzić na przystanek (tego nie obiecałam…). 10 razy rano powtórzyła formułkę: „Poproszę bilet ulgowy” co dodatkowo wzbudziło we mnie niepokój.
– Ale spakowałaś jej na wszelki wypadek mapę, kompas i suchy prowiant? – spytała Marjanna.
Ma bułkę, mus w saszetce, 50 groszy z reszty za bilet i telefon komórkowy. Jak nie wróci do domu do 16.00, dzwonię na policję.
O masz, odważna jesteś 😀
a teraz najlepsze – sprawdziłam rozkład jazdy autobusów. Wychodzi na to, że nie jedzie naszą ulicą. Zadzwoniłam do MZK i mi powiedział pan, że faktycznie nie jeździ. A mama tej koleżanki, z którą ma wracać CP zaklina się, że oczywiście, że jeździ, bo córka wysiada tuż pod domem. Także ten. Dobrze, że CP ma komórkę…
Chyba bym nie wytrzymała i pojechała psipadkiem po coś do szkoły 😀
Martyna Kalinowska aaaa ma na ręce napisany mój numer telefonu. Jeszcze z wczorajszej wycieczki 😀
O patrz, nie umyła się? to przyda się dziś B-)
Po zdjęciu myślałam, że zostałaś kierowcą autobusu 🙂 Młoda dzielna jest, da radę!
a wiesz, że od wielu lat o tym myślę?
Matko, nie opłaca się zarobki marne, odpowiedzialność ogromna.. pozdrawiam z MZK Wejherowo
Haha. Jakby dzisiaj jakaś dziewczynka w autobusie powtórzyła 10 razy, że chce bilet ulgowy, to będzie CP!
CP poradzi sobie, ale biedna Ty trzymam kciuki 🙂 Mimo wszystko poryczałam się ze śmiechu 🙂
Z pewnością da radę,niemniej jednak niepokój poczułam nawet ja.
Tez pomyślałam,że masz gorzej niż CP 😀
Koniecznie napisz, jaki finał podroży!
Czekam na finał 😀
Wow , ja bym chyba zawału dostała. 😉
OMG!
Da radę! To Twoja krew w końcu. Ty bądź dzielna, bo ja bym w gacie narobiła 😛
Zaczynam się denerwować, chociaż jeszcze jest w szkole
No, a co z tym autobusem w końcu? Dowiezie ją blisko domu?
Ponoć tak. Spod samej szkoły i jakoś 300 m od domu
No to czekamy z Tobą. Niedługo powinna być 🙂
Jest!
🙂
Super!
A teraz ją uduszę, bo przyniosła pałę z dyktanda 😉
Oj tam pała, ważne że cała wróciła 🙂 Moja jutro ma dyktando 😉 Swoją drogą nie dość, że śliczna to jeszcze rezolutna jest 🙂
Tez mi cos,ja w wieku 6 lat pojechałam do babci 14 km ,na gape,bo nikt nie chciał ode mnie biletu
ale miałam taki plan. Tylko mi się nie chciało jednak 😉