– Michał! Michał! Gdzie jest Michał? – krzyczy Córka Druga.
– Tutaj – CP podała jej mały magnes w kształcie myszy na lodówkę . – Ona dała mu na imię Michał.
– Michał Anioł! – poprawiła CD.
– A ty wiesz, kto to był Michał Anioł?
Odpowiedziała CP:
– To był taki malarz sufitów!
.
– Nogę byś mi urwała – krzyknęła z przesadą Córka Druga, gdy zakładałam jej skarpety. – Czyś ty oszalała? Opanuj się kobieto!
I teraz są dwa wyjścia – można zacietrzewić się, upomnieć, że bądź co bądź jestem matką i do matki to pełen szacun, bo faktycznie nogi jej z dupska powyrywam. Razem z płucami. Czy lecieć do kibla, żeby się nie posikać ze śmiechu?
34 thoughts on “Specjalista w swojej dziedzinie”