Londyn w jeden dzień to była absolutnie szalona wycieczka. Wyruszyłyśmy z lotniska w Gdańsku o 6.30, a wróciłyśmy około północy. W samym centrum Londynu byłyśmy 7 godzin i udało nam się nawet bez specjalnego pośpiechu zobaczyć wszystkie atrakcje, o których marzyły moje córki.
Hamburg w jeden dzień
Tym razem postanowiłyśmy zobaczyć Hamburg — drugie co do wielkości miasto Niemiec. Hamburg słynie z malowniczych kanałów, które przecinają miast, oraz z wyjątkowej architektury, w tym z ratusza z wieżą zegarową. I tak naprawdę nic więcej o Hamburgu nie wiedziałyśmy…
Tanie loty do Niemiec
Lot do Hamburga z Gdańska obsługuje linia WizzAir. Wieczorny lot natomiast proponuje Ryanair. Trzeba więc kupić bilety u dwóch różnych operatorów, ale w obu przypadkach kosztowały niecałe 50 zł. Oczywiście jest to lot bez rezerwacji miejsca i bez dużego bagażu. Można mieć wyłącznie mały plecak, ale więcej i tak nie potrzeba, skoro leci się na kilka godzin.
Transport w Hamburgu
Na lotnisku, które jest wielkie i wychodzi się z niego długo, długo, można zajrzeć do informacji turystyczne HVV, żeby kupić bilet (chociaż można go kupić także online lub w automacie). Bilet dzienny dla osoby dorosłej z dziećmi kosztuje nieco ponad 8 euro i obejmuje nielimitowane przejazdy pociągami, autobusami, a nawet rejsy statkami. Cena więc bardzo przystępna.
Z lotniska do centrum Hamburga najłatwiej dojechać pociągiem S1. Podróż trwa około 20 minut.
Tunel pod Łabą
Pierwsze nasze kroki skierowałyśmy w stronę starego tunelu pod Łabą. Tunel został otwarty w 1911 roku i od tego czasu jest ważnym elementem infrastruktury Hamburga. Ma długość około 426 metrów i dzięki niemu mieszkańcy i turyści mogą szybko i wygodnie przemieszczać się między oboma brzegami rzeki. Można też w nim się skryć, kiedy panuje skwar, czego doświadczyłyśmy.
Elbphilharmonie
Po dwukrotnym przejściu tunelu wsiadłyśmy do autobusu (a jak później się okazało, można było wsiąść na statek…) i pojechałyśmy w kierunku filharmonia (Elbphilharmonie). Ten wyjątkowy budynek koncertowy znajduje się na nabrzeżu rzeki Łaby i tuż obok całej dzielnicy Speicherstadt. Zaprojektowana została przez architektów z pracowni Herzog & de Meuron, a jej fasada jest pokryta falistymi panelami szklanymi, przypominającymi żagle. W budynku są dwie sale koncertowe, filharmonia organizuje także wystawy, warsztaty muzyczne i inne wydarzenia kulturalne. Jest nie tylko miejscem spotkań miłośników muzyki, ale także atrakcją turystyczną. Za darmo można wejść na taras widokowy, co oczywiście polecamy.
Speicherstadt
Następnie ruszyłyśmy do Dzielnicy Spichrzów Speicherstadt między rzeką Łabą a kanałem Zollkanal. Spichrze w tej dzielnicy zostały zbudowane w latach 1883-1927 i są jednym z największych kompleksów magazynowych na świecie. Charakteryzują się one charakterystyczną ceglaną architekturą z wieżami i klimatycznymi kanałami przepływającymi między budynkami. Spichrze służyły głównie do przechowywania i obrotu towarami, takimi jak kawa, przyprawy, tytoń czy dywany. Obecnie wiele z tych budynków zostało przekształconych w muzea, sklepy, restauracje i biura. Dzielnica Spichrzów jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Spacer licznymi mostkami może zająć naprawdę dużo czasu, ale warto, zanim się wyruszy w dalszą drogę — do miejskiego ratusza.
Ratusz w Hamburgu
Ratusz w Hamburgu to imponujący budynek usytuowany w centrum miasta. Fantastyczny jest dziedziniec z fontanną i kawiarnią. Ratusz został zbudowany w stylu neorenesansowym, a jego fasada jest ozdobiona licznymi rzeźbami i malowidłami. W pobliżu ratusza są nie tylko budki z lokalnym jedzeniem, czyli kiełbaskami i piwem, ale jest także nabrzeże jeziora Binnenalster. To modna i elegancka dzielnica oddalona zaledwie kilka kroków od ratusza, z pięknymi widokami na wodę, luksusowymi sklepami, restauracjami i kawiarniami. Można wybrać się na rejs statkiem po jeziorze.
Blankenese
Po tylu kilometrach pokonanych na nogach odsapnęłyśmy odrobinę w… McDonaldzie, bo tylko tam była kawa za mniej niż 5 euro. Ogólnie ceny w Hamburgu mogą negatywnie zaskoczyć, zwłaszcza gdy kilka dni wcześniej było się w Grecji… A potem postanowiłyśmy odpocząć jeszcze bardziej, tym razem w pociągu i autobusie. Pojechałyśmy do dzielnicy willowej Hamburga Blankenese.
Znajduje się ona na południowym brzegu rzeki Łaby, a stare, piękne domy położone są na stromym zboczu. Blankenese słynie nie tylko z willi, ale także z wypieszczonych ogrodów i widoków na rzekę. Możecie pochodzić uroczymi uliczkami, schodami i stromymi ścieżkami, które prowadzą do brzegu Łaby aż do niewysokiej, ale urokliwej latarni.
Jeśli będziecie kiedyś w Hamburgu, gorąco polecam miejscówkę!
Park Planten un Blomen
Ponieważ wylot miałyśmy dopiero przed 22.00, uznałyśmy, że zdążymy jeszcze zobaczyć ogród Planten un Blomen. To park miejski w sercu Hamburga. Można więc posiedzieć w cieniu, nad wodą, zajrzeć do ogrodu japońskiego czy różanego, a następnie, pociągiem dojechać do lotniska.
Hamburg to znakomite miasto na 1-2 dni albo i dłużej, jeśli lubicie zwiedzać muzea. My korzystałyśmy ze wszystkiego, co za darmo i na wolnym powietrzu, omijając płatne atrakcje i stołowanie się w drogich knajpkach. Źródłem jedzenia były budki z currywurst, Edeka i McDonald’s (kawa). Udało się więc zamknąć całą wycieczkę (z biletami, dojazdem na lotnisko, ubezpieczeniem turystycznym, parkingiem P3 na Rębiechowie) w 600 zł przy 3 osobach.
Jeżeli podoba Ci się ten wpis, możesz wysłać link do niego do swoich znajomych, aby też mogli cieszyć się odkrywaniem uroków Hamburga. A jeśli chcesz mnie wesprzeć, postaw mi wirtualną kawę, która dostarczy mi energii podczas mojej kolejnej podróży, tym razem do magicznej Rygi.
Również uwielbiam podróżować samolotem. Zwłaszcza, gdy uda mi się wyrwać taką promocję! Niestety znacznie gorzej znoszę podróż autobusem, ale czasami i z taką podróżą muszę się mierzyć. Zwłaszcza, że za niedługo będę wyjeżdżać ze swoimi współpracownikami na wyjazd integracyjny ;). Co do Hamburga – super wypad! Widać, że jest tam, co robić. Zdjęcia bardzo zachęcają do odwiedzenia tego miasta. Jeszcze nigdy nie miałam okazji tam być! A z wielką chęcią zobaczyłabym również tą filharmonię i park. Dzięki za inspirację! I zazdroszczę kupna biletów w tak świetnej cenie.
Kapitalna relacja, czas wykorzystany na maksa!