Chyba był już taki tytuł. Ale jeszcze nie znalazłam odpowiedzi na powyższe pytanie. Wciąż mnie to gnębi…. Bo w zeszły piątek wolny weekend zaplanowałam. Ostatnio ciągle w drodze, ciągle z kimś, gdzieś się szlajam wieczorami. Uznałam, że sobie luz robię. Robotę ogarnęłam w tygodniu, założyłam, że wezmę się za kolejną w poniedziałek. Na wypasie. I mnie to zestresowało. Sobotę zaczęłam od migreny. Dzieci więc cały poranek oglądały bajkę.
Gdy już się podniosłam z łóżka z resztkami migreny przeganianej ketanolem, wymyłam łazienkę. Nie wiem po co, przecież święta niedługo, znowu będzie trzeba myć. No ale. W tym czasie dzieci oglądały bajkę.
Potem uznałam, że do miasta trzeba skoczyć, bo mi ze skrytki pocztowej wyciągną paczkę i będzie do odbioru gdzieś tam. A ja nie chcę jechać gdzieś tam, więc skoczyłam do miasta. Dzieci na szczęście nie pojechały ze mną, tylko oglądały bajkę. I wyjadały mikołajkowe słodycze, które sprawiły, że wieczorem obie chodziły trzymając się za bolące brzuchy, a zamiast czytania chciały oglądać bajkę.
W niedzielę ograniczyłam im bajki i słodycze. Skończyło się na dwóch paczkach żelków i na jednej bajce.
Od wczoraj szlaban na bajki, bo ileż można?
No można sporo, pod warunkiem, że nie lecą w kółko te same odcinki i nie ciągle te ugrzecznione, różowe, księżniczkowe bajki z przesłaniem: bądź miła i grzeczna, a na koniu przyjedzie metroseksualny królewicz. Takie tam. Słodkie jak te mikołajkowe czekoladki i żelki. Dlatego ze wszystkich dostępnych toleruję… „Pingwiny z Madagaskaru”. Trochę jak durna, jakbym nie wiedziała, że je znacie napiszę, że tam są pingwiny, jest wydra Marlenka, jest Król Julian – postać już kultowa, lemur bez kompleksów, którego teksty przechodzą płynnie do języka potocznego dzieci i dorosłych. Nawet córki powiadają: „Nie tykaj stopy”.
Wartka akcja i dowcip, który rozśmiesza także mnie, sprawiają, że to jedna z nielicznych bajek, które oglądam razem z córkami. Do zobaczenia na kanale Nickelodeon.
To teraz do rzeczy. Multimedia Polska konkurs ma dla Was. Do godziny 23.59 (sprawdzę!) 16 grudnia br. czekam na prace w postaci pojedynczego zdjęcia lub kolażu z kilku zdjęć w tematyce „Zimowe szaleństwo bez telewizora, telefonu i internetu”. Tak, wiem: nie ma śniegu, nie będzie fotek bałwanów. Scrabbli nie macie? Puzzli? W kalambury nie gracie? Przecież to takie szalone zabawy, że hoho! Prace wysyłajcie na adres: Ogłoszenie wyników 18 grudnia. Regulamin Konkursu
Szanse na nagrody ma aż 10 uczestników konkursu.
Nagrodami są:
- kody pozwalające na darmowe oglądanie bajek lub filmów na stronie www.mmtv.pl
- zegarki od Multimedia Polska
- upominki od kanału z animacjami i serialami dla dzieci Nickelodeon, w tym pięć uroczych kombinezonów SpongeBoba
MMTV.pl to taka wypożyczalnia przez Internet. Filmy z różnych kategorii: familijne, horrory, kryminały, ale też bajki dla dzieci. Działa, wczoraj spróbowałam. Córki wybrały „Renifer Niko ratuje brata”. Świetna sprawa zwłaszcza przed świętami, gdy potrzebować będziecie ciszy i spokoju podczas zagniatania ciasta na pierogi (albo leżenie w łóżku z kubkiem kakao. Co kto lubi).
„Bóg zapłać, pradawni bogowie” za Wasze prace.
Wpis powstał przy współpracy z Multimedia Polska, fundatorem nagród jest kanał Nickelodeon.
Jeszcze wczoraj przed 24:00 dotarły dwa zgłoszenia. Jedno od Ewy Marjańskiej
i od Evy