Wizyta OB to dla córek zwykle masa atrakcji. Na szczęście nie są to atrakcje typu: „tata chodził pijany”, „tata przyprowadził dwie obce panie” lub „tata zemdlał na widok mojego obciętego palca”. Jednak wiadomo jak to jest z tatą, który wpada zza granicy: są prezenty i wycieczki do kina. Tata też pozwala na więcej. Zwykle to „więcej” to niezdrowa żywność oraz ilość czasu spędzanego przed bajkami.
– Nie mają siedzieć i bajek oglądać! – pouczyłam jak zwykle OB, a wieczorem kontrolnie zadzwoniłam do córek.
– Cześć CD, co robiłaś dzisiaj?
– Oglądałam bajki….
– Coś jeszcze? – tutaj już mi tętno przyspieszyło.
– Bawiłam się lalkami od taty.
Taaaa..
– A dużo tych bajek oglądałaś?
I tutaj Córka Druga zaczęła wymieniać bajki, a w tle usłyszałam OB.
– Eeeej, ale powiedz, że na spacerze byliśmy! I na obiedzie.
– A tak… Byliśmy na spacerze w Orłowie i na obiedzie. Jadłam pierogi.
Taki szczegół.
Mój nie „zeznaje” ewentualnie po czasie ☺
no ja też się dopiero po powrocie z Hiszpanii dowiedziałam, że OB zgubił CP 😉
☺
„Nie maltw siem. Tu mnie lośpieścia tata.” Usłyszane na dobranoc przez tel od córki lat 3….
ostatnio się bardzo ucieszyłam, jak CP powiedziała, że tata TEŻ KRZYCZY
Niestety moje zeznawały, że przez cały weekend nie myły zębów, bo tata nie miał pasty, a w lodówce leżała tylko kiełbasa, wiec posiłki jedli u babci…
Anna Jurkowska a to ja nie mówię – nawet jak w zeszłym roku wpadłam do OB z siostrą to przygotował gorące rogaliki, a tydzień później obiad – makaron z łososiem i rukolą…
No, ale jadły zdrowo, no w każdym razie nie niezdrowo. Pierogi to potrawa do której trudno wcisnąć wzmacniacze i konserwanty. Jak mam taki dzień, że nie dam rady porządnego obiadu zrobić, to najmniej niezdrowe są mrożone pierogi ze sklepu właśnie.
No nie wiem… Ja bardzo lubię pierogi firmy Jędruś i jadam je od czasu do czasu. Ale w połowie czytania składu odpuściłam, żeby sobie nie psuć nastroju…
O kurczę. A w moim osiedlowym sklepie jakieś takie znośne w skłądzie są.
Ee tam jesc dostaly, naogladaly sie na wszystkie czasy a ty mialas swiety spokoj, zyc nie umierac. Zreszta szzerze to pogoda w weekend kijowa byla, ciesz sie ze w ogole z domu wyszly
To i tak fajnie że tata się dziećmi interesuje, Lepiej niech oglądają z nim z bajki i jedzą pierogi niż czekają z nosem przylepionym do szyb kolejny raz gdy tata odwołuje spotkanie.