Moja babcia (ze strony mamy) zmarła, gdy miałam 14 lat. Za nią od razu poszedł dziadek, który właściwie nie był moim dziadkiem, ale dla mnie był. Mam z babcią wiele wspomnień, wszystkie miłe. Z dziadkiem nie-dziadkiem też. Na przykład takie, że budziłam go o 5 nad ranem i prosiłam, by nauczył mnie czytania godzin z zegarka.
Babcia z kolei zawsze się spóźniała. Miała jednak wszystkie zegarki przestawione kilka minut do przodu.
– Sama tak ustawiłam, żeby się nie spóźniać – tłumaczyła.
– Ale przecież się spóźniasz…
– Bo wiem, że te zegarki mają parę minut zapasu, więc się nie spieszę….
Ponieważ dziadek (ten, który nam się ostał i chadza na potańcówki, czyli od strony taty) mieszka w tej samej klatce, w której mieszkała babcia od strony mamy, to gdy idę do niego, przechodzę obok drzwi, za którymi mieszkała. I już od 1 piętra czuję zapach mieszkania babci. Taki… hm.. zapach czystości (babcia była pedantką), wełnianych kapci, którymi ślizgałam się po lakierowanym parkiecie oraz ubrań z paczek od cioci z USA.
To ciekawe, że nie pamiętam imion moich znajomych ze szkoły, nie jestem w stanie sobie przypomnieć wyglądu swojego pokoju dziecięcego, a pamiętam dokładnie, jaki stół w kuchni miała babcia (kiedyś ten stół stał w moim i OB wspólnym, wynajmowanym mieszkaniu), jakie kwiaty miała na balkonie (pelargonie – nigdy ich nie lubiłam) i pamiętam zapach mieszkania.
Ja też mam wiele wspomnień z dziadkami i też mam dziadka-nie dziadka a dla mnie dziadka <3. I też niecierpię pelargonii!
Cud pamięci
Ja też pamiętam zapach mieszkania mojej prababci, wykrochmalona pościel i czekolady Wedel z Pewexu.
A babci rosolek… mhm
Zapachy dzieciństwa
Szczęśliwego, beztroskiego dzieciństwa
To normalne, pamietamy to, co wywarło na nas najwieksze wrażenie. Ja pamietam mojego Dziadka, ze strony Taty. Robił mi kogel mogel, a ja nie cierpiałam tego smaku. Pamietam, jak wygladał i jak leżał w spzitalu i musiałam się przemykać koło dyżurki pielęgniarek. A Dziadek zmarł, jak miałam 4 lata…
O Matko wzruszyłam się już mam tylko jedną babcię, która nie wie że nią jest. ..
Takie wspomnienia są piękne.
mój dziadek zmarł jak miałam niecałe 3 latka a do dziś pamiętam jego kapcie w kropiki 🙂 babcia zmarła jak miałam 7 lat ale jakoś szczególnych z nią wspomnień nie mam, od strony mamy dziadków wogóle nie znam bo zmarli zamin się urodziłam czego badzo żałuję 🙁
Ja z dziadka mieszkania pamietam zapach jablek i papierosow. I wysmienite kanapki z pasztetem i maslem (najpierw smarowal pasztetem a pozniej maslem 😉
Moi dziadkowie zmarli przed moim urodzeniem ale babcie miałam kochane zwlaszcza tą od strony mamy. Pamietam jak piekla chleb i pajde smarowała śmietaną i posypywała mi grubo cukrem mmm…..moje dzieci maja tylko jednych dziadkow, moi rodzice są dla nich bardzo ważni
moje dziecko ma niecałe trzy lata i dziadków od strony męża widuje codziennie, ważę ją przed pracą babci do pilnowania. Z dziadkami od mojej strony też ma stały regularny kontakt , raz w tygodniu widuje ich na skype a raz w miesiącu na żywo. Moi dziadkowie nie żyją jednego pamiętam z tego ,że dał mi spróbować piwo a drugi jeździł traktorem i zabierał mnie do obory. Babcie żyją jedna doskonale robiła pierogi teraz już jest schorowana a udrugiej zawsze działo się coś ciekawego był dom pełen gości.
ja miałam tylko jedną babcię i byłam jej jedyną wnuczką i była najwspanialsza na świecie! każdemu życzę takiej babci, szkoda, że nie doczekała żeby poznać moje dzieci a jej prawnuki- na pewno by się w nich zakochała 🙂
Ha!!! No to wreszcie się wydało, po kim Córki mają to wczesne wstawanie 🙂
Ciiiicho tam 😉
Ja miałam tylko babcie- mamę mojej mamy, która do 90-tych urodzin uprawiała ogródek.Rodziców taty nie zdążyłam poznać, po babci mam drugie imię.Moje dziecko ma tylko moja mamę, która mieszka w Niemcowni i czasami przyjeżdża.Pamiętam,że zawsze zazdrościłam koleżankom ich babć i dziadków. I co…i historia się powtarza.
Też mam 2 imię po babci. Właśnie po tej, o której napisałam.
Babcie sa niezastapione <3
Ja nie mam żadnej babci, ani dziadka. A moja córka komplet! To niesprawiedliwe….
Katarzyna, zapachy przywołujące przeszłość… 😉
… ja też mam w pamięci zapach mojej Babci i zapach jej lodówki, widoki ścian i kolorowej szklanej ryby… tandetna była, ale nieodparcie właśnie z Nią mi się kojarzy :o) … Boże, jak ja ją kocham, a nie ma jej już 10 lat… dziękuję Ci, MS – trochę emocji mi upuściłaś a to mi było potrzebne. Buźka :o)
Ja, ja, ja! Mam tak samo z zegarkiem jak Twoja babcia;)