Kredki do malowania buzi wciąż są na fali. Córki już nie pytają, czy mogę im pomalować paznokcie (nie malowałam nigdy), ale czy mogą pomalować buzię. Spędzają dłuższy czas przed lustrem i … cóż. Efekty są różne. Córka Druga na przykład od wczoraj jest fanką Behemota.
Tak, zdaję sobie sprawę, że ona za parę lat może być lekarzem weterynarii albo ministrem skarbu i mieć kasę, żeby mnie pozwać za to zdjęcie. Albo że będę musiała łożyć na jej terapię. Ale proszę zauważyć, że ona ma 4 lata, a już wie, że pionowe kreski na nosie zwężają go optycznie. Ha!
Dodam, że myłam ją przez cały wieczór płynem micelarnym Garniera. I albo te kredki są zajebiście dobre, albo ten płyn do dupy.
Polecam mleczko do oczu na przyszłość 🙂
dzieci wstały ? 😀
znam ten ból 🙂 po Dniu Dziecka zużyłam na moja córkę połowę mleczka Garniera….wnioskuję,że ta firma nie wzięła pod uwagę malowideł do dziecięcych buzioli )
ziaja, płyn dwufazowy do de-makijarzu, jakieś 5 zeta w rossmanie, schodzi wszystko http://ziaja.com/kosmetyki/1653,dwufazowy-plyn-do-demakijazu-oczu
Wszystko ładnie, pięknie, cacy
ale po choinkę jej papryka na czole 😀
Żeby PIEKŁO!
Piri piri 😀
Śliczna dziewczynka 🙂
moja sie ostatnio wymalowala podobnie pisakiem – niestety nic nie podzialalo, jeszcze ze 2 dni po fakcie miala ciemnijesza skore wokol buzi
Płyn do dupy. Polecam mleczka do demakijażu firmy Ziaja. Tanie i dobre, zmywają kredki.
Nie mogę przestać się śmiać 😀 3:) Utalentowana, nie ma co!
Skutecznie takie cuda zmywa dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Przynajmniej u nas Bielenda daje radę. 😉
Ja bym obstawiała tutaj raczej Pinky Pie, albo inną koleżankę z Ponnyville 😉
po malowaniu na zielono-niebiesko też miałam problem ze starciem z twarzy dziecia malowideł skórnych – a róż u drugiej pięknie się zmywał. I używałam do tego tych samych mleczek, płynu micelarnego, płynu dwufazowego do demakijażu oczu, chusteczek nawilżanych…wody i płynu do kąpieli dla dzieci. I malowidła były do twarzy z bawialni i niby z lepszej półki. także znam ten ból.
Ale oczka sobie pięknie na różowo pomalowała.
Zapraszam do wawy
http://wjakwarszawa.info/2015/04/zywe-trupy-kolejny-raz-przejda-ulicami-warszawy/
No naprawdę. Nudzi się Wam w tej Stolycy…
Ha, właśnie mam zamiar wrzucić w notkę zdjęcie Małej Mi w takim makijażu. Tylko że a) ona użyła w tym celu flamastrów b) ja poza jedną kreską, jakimś cudem wszystko zmyłam w chwilę Ps. Na przyszłość polecam płyn do demakijażu oczu Niveiki 😉
Adekwatność obu zdjęć idealna XD
Też mam za sobą niestety liczne próby ze środkami do demakijażu. Jak dotąd farbki do twarzy wygrywają … A u nas zwykle spiderman na całe lico …
cóż za kości policzkowe, będzie modelką, zarobioną jak A.Rubik, więc z pewnością pozwie mamę za to zdjęcie 😉
Proponuję następnym razem „zakupować” kredki na bazie wody, np. Kooh-i-Noor. Zmywają się mydłem i wodą. Mogą być też inne, żeby nie było potem, że reklama, ale te są przeze mnie wypróbowane. Tanie i niezawodne. Profesjonalnych farb nie będę polecać, chyba że MS zamierza zawodowo zająć się malowaniem dziecięcych buziek, to wtedy MS do mnie napisze. Podpowiem to i owo. Pzdr. Swoją drogą CD rękę do malowania ma.
I co zmyło się w końcu? Czy poszła tak do przedszkola? 😀
trochę zmyło, trochę wtarło w poduszkę 😉