„Dryfujące Kry”… No jakby to powiedzieć…. Pomalowałam pół pokoju, patrzę, patrzę i mówię do siostry:
– Bardziej to niebieski wpadający w szary niż szary wpadający w niebieski….
Przyszedł dziadek, zerknął na ściany, już się spodziewałam przytyku jakiegoś, że nierówno i teges, a dziadek:
– Ładny kolor. Taki niebieski wpadający w szary.
No zajebiście po prostu. Mam niebieski pokoik i muszę z tym żyć. Uroczo.
A w ogóle to ja dzisiaj pomalowałam więcej niż miałam w planach, bo się Neostrada zepsuła. Najpierw wydzwaniałam do obsługi, potem wzięłam się za malowanie. Po 2 godzinach zadzwonił monter, że zaraz będzie. A router oczywiście w moim pokoju. Tym, gdzie jeden grat na drugim, pędzle, wałki, farba, folia malarska. Monter czuł się nieswojo. Chyba zwykle go witają ciasteczkami i szklanką mleka, a nie tak…. z drabiny i z wałkiem w łapie.
– Bo wie pan…. Jak mi się zepsuł Internet, to pomyślałam, że remont zrobię….
Monter rozejrzał się po pokoju, nogą nieco zgarnął graty, żeby dostać się do telefonicznego gniazdka i rzucił ripostę:
– To może zostawić jeszcze na dwa dni popsuty?
Dowcipniś. Ale po paru minutach szukania z czego wynika awaria, wsadził ten kabelek, co go chyba przypadkiem wyrwałam na miejsce i pojechał. Internet działa….
Z tym internetem dała czadu! Jak zobaczyłam te kable z prądem przypomniało mi się jak dwa tyg temu mnie popieściło. Odkręciłam kontakty w celu położenia tapety, a że była mokra od leju to mnie kopnął i od razu robota szła szybciej.
kleju miało być
jesteś nie możliwa 🙂 oby więcej pozytywnie zakręconych ludzi 🙂 S.
Wytrwałości MS 🙂
Pozdrowienia z centralnej PL :d
Ja to widzę tak :
Skończysz malować,remontować i ogarniać to wszystko, siądziesz na tyłku, wypijesz kawę i powiesz – „odwaliłam kawał dobrej roboty”…później duma nie pozwoli Ci nie pochwalić się nam swoim dziełem…i tutaj usłyszysz kolejne gromkie brawa 🙂 będzie git ale urobić się trzeba…
no kiedyś może skończę 😉
2 dni bez internetu?? 😮
Iza Szumacher- świr, co?
po fajnym kominiarzu czas na fajnego montera
a jak się w domu siedzi to i monter dobra rzecz nie MS? zawsze to jakaś rozrywka:)
hahaha dobry 😉
w sumie dzień bez internetu jest dniem z telewizorem 😉
a w ten drugi dzień.. żeby mi tylko na myśl sprzątanie szafy nie przyszło.. 😀
Niebieski powiadasz?
No to teraz morskie dodatki? jakas kotwica? marynarskie paski? ale Matko..popłynęłaś..z tym szarym :))
ps.podobno niebieski kolor relaksuje..potwierdzam…u syna tak było pomalowane w pokoju i naprawdę czułam jak napięcie ze mnie schodzi…
Internet naprawił, toś ani fotki ściany nie wrzuciła 🙁
Po południu jeszcze była mokra, a potem już było ciemno i sztuczne światło.
E, ja mam dryfującymi krami pół domu wymalowane, nie zauważyłam do tej pory tego błękitu 😛
To byś się z CP dogadała, bo ona twierdzi, że „jest szaro” a nie niebiesko.
Ja mam kuchnię w tym kolorze i też trochę się zawiodłam:/
kobieto, ja nie wiem kiedy ty malujesz jak ty ciągle coś tutaj smarujesz.
ja tutaj z doskoku jestem, jak na picie przychodzę 😉