i w końcu będą dla was miłe, to się mylicie. Na przykład ja wciąż potrafię być niemiła dla mojej mamy. Nie jakoś specjalnie. Po prostu jestem mistrzynią niezaplanowanych złośliwości.
Moja mama zawsze marzyła o tym, żeby wydać książkę. Ograniczyła się jednak do paru publikacji artykułów dotyczących terapii dzieci i młodzieży. I gdy dzisiaj przeczytała zapowiedź mojej książki (no…książeczki, bo Ogniem i Mieczem to to nie jest), to wyciągnęła z półki broszurę taką i pokazała mi swój artykuł.
– Mamo. Artykuł? Ja mam całą książkę!
Nie było dzisiaj obiadu….
Aleś dała CZADU :D.
oj brzydko, brzydko
mam nadzieję, że już pieczesz pyszne ciasto dla swojej mamusi…
ja też czasem palnę, choć ostatnio doceniam mocno, i wtedy taaaaaaaaaaaaaaaak mi głupio…
Znam to. Pewnie powiedziałabym to samo. Ale jakoś tak samo wychodzi. A potem głupio mi strasznie. Niestety:(
Taaaa… znam to z autopsji 🙂 Potem mi głupio i przepraszam. Teraz przyglądam się mojej córze(1rok i 5dni) i rozmyślam co mnie czeka. A Zołzia już teraz wykazuje się nadmiernym intelektem, jak na swój wiek i moją zgubę.. (hurra)
Czyli jednym słowem usłyszałaś „a weź się goń”, tylko tak bez słów. A wystarczyłoby, gdyby powiedziała, że nie liczy się ilość lecz jakość. Byłoby kwita i byłby obiad 😉
http://dlaczegoludzkosc.blox.pl/html
My Olki tak mamy! Złośnice jedne! 😀
Czytam już dłuższą chwilkę ale dopiero dziś postanowiłam się ujawnić.
Wielkie ukłony w Twoją stronę. Ten blog toż to arcydzieło 🙂
Dziękuję 🙂 Uwielbiam pochwalne komentarze 😉
mam serdeczna przyjaciółke – moją najlepsza od dzieciństwa… ma córę lat 16 (moja ma 3lata) i jak jej córcia była w wieku mojej to patrzyłam jak ją traktuje, marszczyłam brwi i przewidywałam kłopoty, a moja najmilsza wsciekała sie na mała i marzyla by ta w koncu miala lat 7-10 -15 by mogla jej spokojnie wytlumaczyc porozmawiac, na moje ze to nic nie da i jak tak dalej bedzie z mloda postepowac to gdy bedzie milala 16 ona osiwieje i zwariuje – wzurszala ramionami ze co ja moge wiedziec… dis przyjaciolka jest po terapi z psychiatra, na lekach mloda na treningu psychologicznym… nie.. nie mam mocy przepowiadania, widze po prostu przyczyne i skutek… akcję i reakcję..
hmm a moze troche mocy przewidywania mam.. od niedzieli chodzilo za mna ze moja kolezanka to chyba rodzi – termin ma na 17.. wlasnie dostalam sms – urodzila wczoraj dziewuszkę zdrową … kolejna do zwariowania sie szykuje 😉
to zamiast się cieszyć że córce się udało to Mamuśka focha puszcza oj nie ładnie
hehe wrednota 😛
uuu, ja to mamie do dziś nie podskakuję, bo się jej boję!
„Po prostu jestem mistrzynią niezaplanowanych złośliwości.” – podoba mi sie to 🙂 bardzo mi sie podoba 🙂