Wszystko na umowę, przelewy w terminie, na maile odpowiadają nawet w niedzielę o 17.00, zaczynając od „Szanowna Pani, pozwoliłam sobie…”. Nie wiem jak wygląda praca w korpo, ale myślę, że jakoś tak. Współpraca idzie nam po japońsku, czyli jako tako. Oni myślą, że ja rozumiem o co chodzi, ja nie rozumiem nic, ale robię co każą i jakoś się kręci.
A teraz jadę do nich na szkolenie.
Ha!
Matka się cieszy jak diabli. 4h przed tablicą suchościeralną, wśród ambitnych ludzi, którzy pewnie mają po 20 lat, służbową komórkę, mrożą jajeczka i plemniki, a z pracy wychodzą tylko na wizytę z coachem*. Zawsze to miło spotkać ludzi z innego świata. Tylko jak Matka zacznie odpowiadać na maile służbowe w Wigilię, to ją ebnijcie. I to mocno.
Chociaż na MS działają też inne sposoby. Na przykład Matka wchodzi w role. Któregoś razu przesiadła się ze swojego Matrix’a z manualem na Nissana z automatem. I musiała czybciusieńko odjechać, bo stał Nissan na zakazie. I MS lewą nogą szukała sprzęgła. Auto stanęło jak wryte, za nim kolejne. Nic to, prawa nóżka, podjeżdżamy do zjazdu na parking sklepowy… i znowu lewa nóżka – hop na hamulec, bo sprzęgiełka niet. Znowu się wszyscy zatrzymali, ten za Matką popukał się w czoło. MS zjechała, wysiadła z auta, zamknęła je, obeszła na około, otworzyła, wsiadła, odpaliła i odjechała.
Bo z manuala na automat to trzeba ze spokojem i właściwym nastawieniem. Wtedy wszystko gra…
.
.
.
.
* Mam nadzieję, że nie uraziłam żadnego korpoludka. Bo wiecie… oni są podobno dziwni….
😉
Jak matka zacznie czelendżować i fokusować się na targety, i to przed dedlajnem to zaczniemy się martwić 😉
haha, no ja czasami proszę, żeby mi wytłumaczyli o co chodzi 😉
Nie ma że boli 😉 słownik, risercz i heja 😀
Albo będzie fakap 😀
Czelendż akcepted! 😉
Z tymi co się przesiadają z manuala na automat to jest tak zawsze. Ostatnio przy takiej przymiarce prawie wyleciałam przez przednią szybę. Skąd nissan matko, czyżbyś autko służbowe od korpo już dostała? 😛
Nienie, to rodzinne 😉
Hue hue wlasnie zaczynam prace w czyms takim chyba
To zyczę by odczucia były jak w 2012 😉
A Matka będzie SIĘ czy ICH szkolić ?
To zależy, kto będzie miał większą siłę przebicia 😀
Ale że jak? Będziesz teraz na etacie gdzieś w biurowcu zapindalać i w weekendy i w święta?
nie no… dalej będę zapindalać i w weekendy i w święta bez etatu!
Nie przyznawaj się, że nie rozumiesz – udawanie jest chyba w cenie w tym środowisku… 🙂
Tylko, że ja nie rozumiem, a jak nie zrozumiem, to nie zrobię dobrze 😉
Matko Sanepid,
trzymam kciuki za sukces jutrzejszo -dzisiejszy.
Korpoludki, to też ludzie 🙂 .
Było całkiem spoko. Tylko te korpoludki na pewno nie mrożą jajeczek – są za młodzi na jajeczkowanie 😉
Ale bardzo sympatyczni 🙂