Wciąż nie mam komputera. Dosiadam się tylko do babci na chwilę i znikam, więc szybciutko…
Taka sytuacja.
Stoję z córkami przy samochodzie i w torebce szukam kluczyków. Nagle wypadł mi portfel tuż pod nogi Córki Drugiej. Ta nadepnęła na niego buciorem i mówi:
– Portfel ci wypadł.
– To go podnieś.
Spojrzała na mnie podejrzliwie, podniosła, podała mi go i… rozpłakała się.
– Wcale ci nie chciałam pomagać! Nie miałam ochoty!
Biedna… Zdradziła swoje ideały….
A dzisiaj rano córkom przekazałam radosną wiadomość: 14 maja (a nie na Wielkanoc) wylatujemy do Holandii. Córki od razu zażądały książki „Mapy” i przez cały poranek studiowały stronę z krajem, z którego dostajemy państwową pomoc w postaci hojnego zasiłku. Dziękujemy Ci, Holandio! Za 6 tygodni ucałujemy Twą podmokłą ziemię!
PS. Zdjęcie wrzuci Marjannka, jak wróci z ZUSu. Wczoraj spakowała kanapki, ubrania na zmianę oraz leki i pojechała tam autobusem.
To was wycieczka czeka 🙂
OB mi napisał, że muszę nas zmieścić… w bagażu podręcznym….
A na jak dlugo lecicie? Bo moze sie zmiescicie w bagazu podrecznym. No i zawsze mozna wyslac swoje rzeczy kurierem – powinno wyjsc duzo taniej (ja tak czasami robie na trasie UK-Polska)
Na całe … 3 dni 😉 No dobra, 4 licząc dni wylotów.
znaczy nasze rzeczy, bo dzieciom bilety kupił….
W podręczny? Wszystko w jeden podręczny? Chyba nigdy nie podróżowa z dziećmi… 😉
Noo… To powodzenia! 🙂 ja jak jadę z moją dwójką do rodziców (45km od domu) na noc to mam wypchany cały bagażnik i torby pod nogami dzieci a i tak na miejscu zawsze okazuje się, że czegoś zapomnieliśmy 🙂 ale muszę targać z sobą całą pościel młodszej… Po tym jak w Boże Narodzenie zrobiła nam całonocną aferę o brak podusi, biorę wszystko na wszelki wypadek 🙂 wtedy nie spałam nawet pół godziny…
Karolina Strójwąs ja znalazłam inne rozwiązanie: lądujemy w Holandii, a on nas zabiera na szoping i kupuje nam kiecki, spodnie, gacie, skarpetki etc. a potem w czerwcu autem nam przywiezie, po uprzednim wypraniu 😉
i to jest bardzo dobry pomysł !!!! tak trzymaj i nie daj się Matko wpuścić w maliny 😉
Ja bym mu pow ze chetnie zmieszcze sie w podręczny pod warunkiem ze uzupelni cala moja garderobe 😀 nno i oczywiscie na powrot potrzebuje duzzzzej walizy 😀
ale On o tym podręcznym pisał/mówił wczoraj? Bo prima aprillis był >;0)
Chyba, że tak… Sprytnie 🙂 weźcie mnie z sobą! 😀
Mama moja – tak, wczoraj 😉
To gorzej, jeśli z tym bagażem podręcznym nie był primaaprilisowy żart, za to z shoppingiem jak najbardziej 😉 Ty się weź jeszcze dowiedz, bo zostaniecie i bez bagażu i bez gaci
Ja mam dużo wprawy w podróżowaniou z dwójką małych dziewczynek i mogę potwierdzć, że o ile nie jedziecie do kraju, w którym aktualnie jest zima, to spokojnie się zmieścicie w trzy bagaże podręczne. A jak nie, to ponoć taniej od wykupienia bagażu rejestrowanego jest wysłać tydzień wcześniej paczkę kurierem. Nie sprawdzałam, ale wiem, że ludzie tak robią.
Ja byłam na Boże Narodzenie i Nowy Rok i pogoda była iście wiosenna 😀 Tak więc MS zmieścisz się w bagaż podręczny na bank 😛
Trzy podręczne to zdecydowanie dosyć na wyjazd, z dwójką dzieci 🙂 Tym bardziej jeśli jedzie się do kraju cywilizowanego, gdzie wszystko da się kupić 🙂
Matko doceń wrażliwe sumienie swej córki. I szczerość wyznania doceń. I łzy prawdziwego żalu doceń.
Nie ma to jak szczerość 🙂
[…] « Poprzedni post […]