Córka Druga nie może tak po prostu przechorować ospy. Dostać pryszczy, podrapać się po tyłku, zagorączkować i wyzdrowieć. Nie… Ona musi od razu Matce swojej dopieprzyć powikłaniami. Tak na wszelki wypadek, żeby Matka za szybko o tej ospie nie zapomniała i żeby dzień przez koncertem Pearl Jam nie była pewna czy pojedzie, czy też zmarnuje bilet. Niech no spróbuje gówniara Matkę w domu zatrzymać, to te 207 zł + 10 za przesyłkę, czy ile to tam było, będzie Matce z odsetkami zwracać z pierwszej wypłaty z nocnej zmiany w McDonaldsie.
Bo CD ma infekcję. Skórę sobie zakaziła pod kolanem prawym. Ma czerwono, ma grudki jakieś, boli ją tak, że nogę oszczędza. Panikarą nie jestem, ale stwierdziłam, że może lepiej niech ją obejrzy lekarz. Cóż… inni rodzice siedzący w przychodni pewnie nie byli zadowoleni z tego obrotu sprawy, zwłaszcza że Córka Druga fantazyjnie jest wymalowana na twarzy i gdyby nie to, że była nieco odizolowana, na pewno zebrałaby wokół siebie rzeszę trzyletnich wyznawców.
Ostatecznie dostała pierwszy w swoim życiu antybiotyk, nakaz dezynfekcji oraz niepokojącą informację, że jak jutro będzie gorzej, to pójdzie do szpitala. Na wszelki wypadek zrobiłam zdjęcie nogi Córki, żeby jutro porównać czy jest gorzej, czy jednak zamiast na oddziale zakaźnym miejskiego szpitala, będę bawić na Openerze.
Z góry odsetki za bilet ustalam na 90% rocznie. Plus straty moralne o wartości fajnej kiecki. Oby w Macu w 2029 dobrze płacili…..
To słabo 🙁 trzymamy kciuki żeby było lepiej, a przynajmniej nie gorzej 😉
pocieszam się, że chyba nawet teraz wieczorem to wygląda lepiej niż wyglądało rano, ale ja jestem urodzoną optymistką 😉
U mojej ospa też z przygodami była a potem jeszcze długo o niej nie mogliśmy zapomnieć. A już po to tym fioletem straszyła jeszcze długo na spacerze hihi. A wysypana była dosłownie wszędzie.
strach się bać 😉
Dobrze będzie 😉
podejrzewam, że szybko wyzdrowieje, albo osiwieje jak jej odsetki od odsetek zaczniesz doliczać 😉 baw sie dobrze na koncercie
Phi, ja jej powiedziałam, że jak rano nie będzie zdrowa, to na tej chorej nodze będzie w kącie pół dnia stać. (zaśmiała się szyderczo….)
Ja byłam z młodszą pod koniec marca w szpitalu zakaźnym w Gdańsku(miała ciężką postać ospy) mam nadzieję,że CD nie będzie musiała tam przebywać
albo za granice do pracy wyslij i wieksze odsetki nalicz za straty moralne 😉
Gosia Be mam jeszcze z zanadrzu znęcanie się nad nią psychiczne, więc luuuuuz
Matko, na drugie masz Sanepid, no weź Ty ją odkaź, napraw czy cuś :>
Kurczę jak nie urok to sraczka :/ Ona to potem Matce audiencję u Pearl Jam załatwi 😀 a tak btw
A tak btw dobrze, że do lekarza poszłyście. Babcia da radę, a Ty matka śmigaj się gibać na koncert 🙂
no w szpitalu to jej nie zostawię, z gorączką jakąś, złym samopoczuciem też nie…
Popieram. Weź ze sobą.:)
anochybażetak 😉
Uwazajcie na powikłania po ospie. Są bardzo groźne….
Wy mnie nie straszcie 🙁 Starszy wlasnie stracil odpornosc po szczepionce a mloda jeszcze nie szczepiona 🙁
A kiedy sie traci odpornosc po szczepionce??
Shit, oby było lepiej!
ospa…na szczęscie juz za nami!
Jestem w trakcie
A mówiłam żeby podać Heviran 🙁
Jowita Byczkowska mój lekarz (z wykształcenia i stażu) powiedział, że Neosine będzie lepsza i to podaję.
ale NEOSINE to nie antybiotyk!!
Nie. Pewnie dlatego CD dostaje jeszcze Amoksiklav…
heviran to też nie jest antybiotyk (a lek przeciw wirusowy) lekarz wie co robi, bo powikłania są przecież bakteryjne, więc dostała antybiotyk – będzie dobrze MatkoS –
ooo no neosine to ja też na oprychę biorę i dahe radę
Chętnie odkupię bilet 😛
Heviran zdecydowanie!
My przechodzilysmy ciężka postać ospy, krostki było tysiące, stosowałem tylko octenisept a na swędzenie fenistil. Żadnych heviranow itp,. Większe prawdopodobieństwo polpasca w przyszlosci. i NIE WOLNO IBUPROFENU , tylko paracetamol jak cos
Magdalena Zenka Dostaje NEOSINE, a na zakażenie antybiotyk. A Heviran obciąża wątrobę. No ale spoko, wątroba odrasta.
Dziwnym nie jest, że Magdalena Zenka poleca Heviran produkowany przez pracodawcę jej męża Grzegorza.
Babki, szczepcie swoje dzieci. Macie przykład, jak 'to tylko ospa’ potrafi człowieka rujnować psychicznie i mieszać w planach. Nie chcę się wymądrzać i strzępić nad autorką, bo i tak ma dokopane, ale dla innych dzieci – da się takich rzeczy uniknąć. Nie w 100%, ale w 95%, a to już coś.
To teraz czekamy na przeciwników szczepień…. 😉 Ja przyjęłam zasadę, że szczepię na to, co jest obowiązkowe. „Złoty środek”.