Dlatego moje dzieci, by się matce w dupie nie poprzewracało, zorganizowały akcję „Szpital”. Zaczęło się od wieczornego kataru Córki Drugiej. A że CD nosa nie umie wydmuchać, za to śpi ze smoczkiem, ciężko było. Dwa razy dostałam od niej z liścia za samo tłumaczenie, że ma oddychać buzią, a ze smokiem będzie spała, jak jej przejdzie. Jak jej się trochę nos odetkał, to zaczęła kaszleć. A jak przestała kaszleć, to… Córka Pierwsza zaczęła wymiotować. I tak sobie rzyga od rana wszelkimi barwami tęczy. Ma piękną srebrną miseczkę, z którą chodzi po mieszkaniu, puszcza raz po raz pawia i idzie się dalej bawić. Wcale nie jest mniej gadatliwa, mniej ruchliwa, mniej upierdliwa. A Córka Druga gluty ma już zielone. I mnie coś w żołądku kręci. Bosko.
O wiele ciekawiej teraz u Ciebie (mówię o szacie graficznej, bo życiowo ciekawie jest 24h/dobę).
Zdrówka Waszej babskiej trójki!
po prostu żyć nie umierać :/ zdrowiejcie dziewczyny! mój weekend przedstawia się pracowicie, bo za tydzień też czeka mnie przeprowadzka na wieś :/
do weekendu jeszcze chwila, a może wydobrzeją?
Jestem mamą 5 miesięcznej córki:) kocham Twój blog:D ten nawet bardziej przejrzysty niż tamten:)
Co z tego, że wydobrzeją skoro przedszkole dzisiaj „odpadło”? 😉 Dobrze, że jutro dziadek w domu będzie, to je zostawię i pojadę na zakupy. Na dłuuuugie zakupy.
weekend sie zaczal i dzieci choruja…tak to juz bywa…u mnie tez slychac smarkanie wsrod dzieci…zdrowka dla corek!
Też bym pojechałą:D Ale nie ma źle , jutro mam wyjście:D odpoczne od pieluch i krzyku:) ale i tak kocham Victorie Naszą cudną;p gorzej ma mój mąż, który bd musiał zostać z Gwiazdką:D
Matko, ale to działa nie tylko u dzieci. Ja regularnie mam katary, kaszelki i inne duperelki w piątek, cudownie ozdrowienie ma miejsce w niedzielę wieczorem. Im ładniejszy zapowiada się weekend, tym glut dłuższy.
Szybkiego powrotu do zdrowia dla córek. Ja w weeken planuje leżakowanie z książką pod kocykiem.
WOW! Pięknie tu u Ciebie Matko. Niezależność to podstawa.
Mój malutki ma już ponad trzy lata a jak mu mówię wydmuchaj nos to zawsze wciąga i jest jeszcze do tego z siebie tak dumny, że nie mam serca mu uświadamiać, że robi to jednak odwrotnie 🙂 .
Matko zdrowia dla Was!
zawsze chciałam zapytać.. ten rysunek na gorze.. to Ty matko ???? Ty ?????
;-)) W sensie, nie narysowałaś tylko na nim jesteś ??? 😉
Nie, to nie ja. To szablon znaleziony przypadkowo w necie….
ekhem. skąd ja znam chorowanie tuż przed weekendem… oby im przeszło obu szybko!
U mnie odwrotnie, ja rzygalam wczorajszej nocy (co by za duzo nie spac) I wczoraj caly dzien biegunka (i wyjatkowo pracowity dzien!). Trzymajcie sie cieplo dziewczyny!
Jak dla mnie to te bezy 😀
Oby u was skończyło się na weekendzie, bo u nas akcja 'Szpital’ ciągnie się już prawie miesiąc i tylko obłożnie chorzy się zmieniają 🙁
mam nadzieję, że szpital wydobrzeje, nic mnie tak nie „wkurza” jak chore dziecko, szczególnie moje własne…..Pozdrawiam
To nie bezy. Bezy jadłam tylko ja 😉
my tego wirusa co CP (bo to wirus. takie jednodniowy) zaliczylismy w poprzednia niedziele. Ciebie trafi za 2 doby…. ale prawdopodobnie tylko ciezkoscia zoladka. no i z razji tego, ze jest jazda po jelitach a tam siedzi nasza odpornsc to ja mam katar, Mloda temperature i zamiast w przechowali tfu przedszkolu siediz mi na glowie w domu ;P
zdroofka :*
Nie za dwie doby, bo już też do kibla latam. Jutro pewnie CD i dziadek. Oby babcię ominęło, bo w sobotę wsiada w nocny pociąg z Krakowa…
Moja córka skończyła trzydniówkę, wysypało ją, dostała do tego infekcji gardła, od tygodnia noce nie przespane, w gratisie jeszcze górne jedynki wychodzą. Po prostu miodzio. Więc plany na weekend – „domówka” z dzieckiem
U nas jak stara tradycja nakazuje dzieciaki postanowiły się rozłożyć na weekend;(
Jedno leży i wymiotuje,drugie okupuje toaletę a ja biegam między nimi…
Mój chłop jak zawsze ma szczęście i cały weekend spędzi w pracy…
O rany już się przestraszyłam,że zaprzestajesz pisać bloga:), na szczęście tylko przeprowadzka. A jak po każdej trochę inaczej, nie wiadomo co gdzie jest, ale zakwsze w końcu sie przyzwyczajamy 🙂 Pozdrawiam
Zdrowia dla CP i CD, dla Ciebie cierpliwości
ooo. to ja bylam laskawiej potraktowana 😉
niestety corkowe wyzsze temp uniemozliwilo jutrzejszy wyjazd do przyjaciolki :(((
Moje dziecko też chore, oczy zaropiałe, ledwo na ślipia widzi…
Zdrówka wam życzę:)
:))) pierwszy raz trafiłam do Ciebie na bloga :)) po Twojej aukcji z wózkiem ;))) uśmiałam się z tej antyreklamy i gratuluję kupca :)) heh, nie wiedziałam, że mam w domu takie cudo. Mój synek też jeździł Bartatiną :))) pozdrawiam!