Wpis powstał dzięki współpracy z firmą myPhone
Pamiętacie jak MS pisała o swoich potrzebach? To było całkiem niedawno, bo w marcu, a MS skutecznie dąży do celu. Jak prawdziwa latawica poleci do OB, co prawda WizzAirem, a nie własnym helikopterem, ale jednak. Trampolinę dzieciom sprawiła, ciuchy sobie pokupowała, fety i pomidory takoż, a teraz jeszcze operuje nowym smartfonem. Smartfon oczywiście wg Matki był niezbędny, bo osobiście wiecznie szukała w torebce tych dwóch gracików:
Jeden to już się nawet ładować nie chciał, ekran miał podrapany, pamięć niespełniającą norm unijnych i takie tam. I nagle na Matkę trafił szczęśliwie pan menadżer z firmy myPhone i zaproponował współpracę. Zasady współpracy w części są objęte tajemnicą państwową, ale o jednym mogę Wam napisać: model S-Line w białej obudowie trafił w moje ręce:
Co ma ten telefon? Wszystko, czego MS potrzebowała: miejsce na dwie karty SIM, aparat 8 megapixeli z tyłu, aparat z przodu do robienia słitfoci i gadania przez Skype’a, ekran 4,7 cali, świetnej jakości wyświetlacz, baterię, która wystarcza na ponad 12 godzin, gdy się telefon ciągle miętoli, włącza, wchodzi w neta, dzwoni i używa jako latarki. Na ile ta bateria wystarcza, gdy telefon leży tylko i czeka nie wiem, bo nie dałam mu leżeć…
W opakowaniu był też panel silikonowy na tył, co by za szybko nie zniszczyć obudowy i folijka na przód, którą Matka koszmarnie krzywo nakleiła i zostały purchle* oraz…. koci kłaczek na ekranie. Znaczy kłaczka to MS sama przykleiła przypadkiem, a nie że był w opakowaniu…
Mimo niemałych rozmiarów telefon jest lekki, świetnie leży w babskiej dłoni i “jest .. ładny”. I uwaga! To dziadek powiedział. Pokazałam mu S-Line, a on powiedział “Ale ładny!”. Tak było. Zwrócił też uwagę na wysoką rozdzielczość ekranu, na którym bez problemu można odczytać nawet najmniejsze literki.
Wiecie, że MS nie jest zbyt bystra i technologii nie ogarnia, a jednak w tym telefonie jest wszystko do przejścia. Największe trudności MS miała z naklejeniem tej folijki i .. ze zdjęciem tylnego panelu, aby włożyć karty sim i baterię. Panie z tipsami – nie zabierajcie się za to same! Na szczęście MS pazury obcina do kości prawie i się udało. No i się zaczęło personifikowanie smartfona – ściąganie aplikacji: Facebook, Moje Wypieki (obok Moje Wypieki jest ikonka „Kontrola wagi”), Listonic, Instagram, Twitter, Skype, Talk, Tłumacz Google, Endomondo, mBank i Swype i widget pokazujący pogodę (w moim mieście, w Madrycie i Eindhoven – tak sobie ustawiłam). I tak MS przez kilka dni ściągała, próbowała, logowała się, aż się zorientowała, że…. nie wie czy telefon w ogóle dzwoni….więc zadryndała do kolegi M, który powiedział: “Ty to masz fajnie!” oraz “Wyślij mi swoją fotkę”…
Sprawdziłam więc, że telefon dzwoni jak dziki, odbiera połączenia też, śle sms’y, czyli jest telefonem po prostu także. Dodam jednak, że nie oglądam w telefonie filmów i nie gram w gry, ale przy przeglądaniu stron działa szybko, nie zamyśla się.
Zanim zdecydowałam się na zrecenzowanie tego smartfona, który kosztuje 799 zł (cena detaliczna sugerowana przez producenta), przejrzałam opinie w Internecie oraz pooglądałam filmy na YT. Jeśli więc interesują Was szczegóły, jeśli chcecie go poznać bliżej, jeśli w nosie macie to, że jest biały lub czarny, albo ile tapet ma do wyboru, za to chcecie wiedzieć, jaki ma procesor i system operacyjny, to na pewno takie informacje znajdziecie. Ja idę robić zdjęcia, edytować je na Instagramie, wrzucać na Twittera i gadać z Marjannką na Fejsie. A potem zadzwonię do OB, żeby mu przypomnieć, że jutro przylatujemy.
>
>
* Córka Druga dostała takich purchli kiedyś od mleka Bebiko. Też wtedy Matce przykro było…
Fajny telefonik…. i bialy 🙂
No biały, biały. Komunijny 😀
oj chyba założę bloga i zdobędę popularność – tylko o czym tu pisać… ?hmmm… o dzieciach? phi! 😉 pzdr.!
Ech, coś Ty… Ja mam bloga i co… nie mam MyPhone 🙂 Produkuję się, produkuję i na darmo 😉
samo zakończenie mnie rozwaliło….purchle u córki jak taka kropka na nad i ” 🙂
Katarzyna Kobza wiesz no.. to talent trzeba mieć 😉
Ewa Polak wiedziałam, że zakończenie się spodoba najbardziej 😉
No… purchle wymiatają 😀 Pozwolisz, że włączę je do języka potocznie przeze mnie używanego…?
A telefonik nader zacny jest 🙂 gratuluję.
To cos przypomina s3 i jesli w srodku ma to samo co on to masz w rekasz jeden z najlepszych wynalazkow:)posiadam od pol roku s3i w zyciu nie kupie mniejszego telefonu. Filmy dla malolat tez mozesz wrzucic bo oglada sie znosnie-do samochodu czy samolotu jak znalazl kiedy chcesz troche odsapnac od paplania dziecka.
No też o tym myślałam 🙂 Muszę tylko dokupić troszkę większą kartę pamięci, bo władowałam 4GB a mogę włożyć 32 GB. Dziadek obsługuje S3, teraz ma dostać S5, ale jemu się ten telefon też spodobał.
zazdraszczam serdecznie, fajny sprzęt; podróży też zazdraszczam 🙂
nie no Matko widać, że i insta obsługujesz, bo fotki telefonu- ho ho niczym z reklamy 😀
Oli Boo bez przesady 😉 fotki to zdecydowanie moja najsłabsza strona, ale ćwiczenie czyni mistrza. Dajcie mi jeszcze z 5 lat 😉
5 lat? phi 5 dni na insta wystarczy 😉 boszzz ale Ci słodzę, to do mnie nie podobne 😉
Fajny jest, ja mam MyPhone Next i jestem z niego zadowolona.
Oli Boo zdjęcia telefonu robiłam akurat normalnym aparatem i nie przerabiałam w Insta. Justyna Żołędziowska-Prusaczyk cieszę się. Ja do niedawna kojarzyłam markę z telefonami dla seniorów, a tutaj niespodzianka taka…
Matko, lecisz do Holandii!! Mozliwe jest spotkanie sie z Toba, mam ksiazke ale autografu brak w niej….
No raczej niemożliwe. To tylko 4 dni, czasu mało i ja tak średnio towarzyska jestem.
ja chce tylko autograf, nic wiecej 🙂
No dotykać bym się nie dała 😉 ale szczerze, to ja nie wiem, gdzie będziemy, kiedy i o której. Ciężko mi w ogóle określić co będziemy robić, jakie plany ma OB wobec nas. Holandia może mała jest, ale wszędzie też nie dotrzemy.
A’dam, Delft, Den Haag, Eindhove, Gouda, Harderwijk, Utrecht. Kolejność przypadkowa. Może coś dojdzie, może coś ubędzie
A Rotterdam???
O super Den Haag, szkoda ,że na tak krótko :)!!! Polecam również Delft i Utrecht. Pogoda się dziś poprawiła więc w mamą porę przyjeżdżacie. Pozdrawiam z Hagi:)
Do nie dawna miałam takiego samego smarta, galaxy mini, dawał radę, jak się miało apki do czyszczenia pamięci i nie robiło za dużo zdjęć. Wymieniłam na równie taniego nowszego younga i jest lepiej, szybciej, a nadal pół darmo, bo ja abonamentowa jestem. I phony omijam szerokim łukiem, nie lubię przepłacać za w sumie podobną jakość.
To ja od siebie dodam że mam ich tableta z którego właśnie piszę 🙂 i powiem szczerze że sposób w jaki załatwiają reklamacje to mistrzostwo świata. Po awarii dostałam nowy model po Uwaga 4 dniach. Bez żadnych ceregieli zepsuł się masz babo nowy… Też sobie kupię smarcika jak nazbieram
O, ich tablet mnie też zainteresował. Jak ma działać tak jak telefon, to będę wiedziała w co zainwestować kasę
Ja jestem zadowolona net śmiga filmy idą bez problemu gry jakieśtam też. Jak to tekst sponsorowany to przekaż że mają bardzo zadowoloną klientkę. A jeśli pan serwisant z którym pisałam wygląda tak jak załatwia serwis to baardzo chętnie bym go poznała bliżej 😉
Tylko MS nie popelnij mojego bledu i nie zaladuj dzieciom guerek i innyh niby edukacyjnych aplikacyj. Jak teraz chce skorzystac z telefonu w celu klasycznym to mam potrojny foch i ogolne wycie
Katarzyna Singh spokojna głowa. Moje dzieci nie tykają komputerów, tabletów i komórek.
To czemu ci sie ciagle psuka lol 😉
Psuja * literowka
bo ja tykam 😉
my mamy i telefon i tablet z tej firmy i oboje zadowoleni z „nie małżem ” jestesmy bardzo… tablet po reklamacji tez wymieniony na nowy super działaja naprawde jako firma…a i sprzęt odpukac tez nie narzekamy
Mam już swojego smartfona (innej firmy co prawda i jestem zadowolona, pomimo długich wahań, bo ja klawiaturowa babka). Jednak gdybym nie miała, to prawdopodobnie skorzystałabym z Twojej rekomendacji Matko, bo przekonałam się już, że MS naprawdę sprawdzi i przetrawi zanim napisze o czymkolwiek. Taką uczciwość w Tobie Matko wietrzę.
Co do dzieciakowych aplikacji, to również radzę ostrożność- sama teraz muszę „wysikać”, umyć, nakarmić, zabawić i położyć spać Kota i Ziemniaka. Kot miauczy żałośnie w powiadomieniach, a Ziemniak to nawet warczy bezczelnie.
Bardzo ładny ten Twój S-line.
MS a Ty to 50 zeta zarabiasz na tym? 😉 bo wg strony to zabawka kosztuje 749 😛 😉