– Mamo, a ja dzisiaj w przedszkolu robiłam owocową sałatkę – pochwaliła się Córka Druga.
– O, jakie owoce były w tej sałatce?
– Truskawki, maliny, jabłuszko, porzeczki, maślanka i… i…. banany w piżamach!
Nie wierzę jej. Porzeczek jeszcze nie ma na rynku.
W sklepie zoologicznym córki siedzą przy klatce z małymi kociakami.
– Fajne są takie małe – mówię do sprzedawczyni.
– A tak, urocze… – odpowiada.
– Tylko potem, jak troszkę urosną, to mają ciągle focha i czasami sikają, gdzie nie powinny…
– To fakt – przytaknęła.
– Z kotami w sumie jest podobnie…. – zauważyłam i zabrałam córki na spacer.
Porzeczki są
Widziałam już dzisiaj w sklepie porzeczki 😉
Matko porzeczki sa, widzialam dzis na krzaczku, czerwone 🙂
są porzeczki są, widziałam 🙂
to kiedy można na tą sałatkę ?
U nas nie ma jeszcze porzeczek.
eee. ja nie widziałam, a te z naszych krzaczków są strasznie kwaśne
hahaha ale banany w pizamce to juz luz tak ? 😉
Pogodzę Was. Porzeczki są już od ok 2 tygodni NA POŁUDNIU POLSKI. Północ nadal nie ma porzeczek i tak jest co roku. Z truskawkami jest podobnie.
Banany w Piżamach to nawet fajna bajka dla dzieci 😉
U nas już dawno po porzeczkach 🙂
Porzeczki na pomorzy też już są np. w sklepie w Baninie:), prawie po sąsiedzku:)
Nie mam zielonego pojęcia, co to jest Banino
Banino jest rzut beretem od Twojej wsi 😉
są porzeczki – potwierdzam 😉 a z tymi kotami – dobre 😀
u nas na dzialce porzeczki tez juz sa od poczatku tygodnia:)
Nie ma porzeczek ? ja mieszkam na zachodzie i u mnie już dawno zebrane i pędzi się nalewka:)
są,porzeczki są:) ale banany to tak ze skórką?
Marta Graczyk nie ze skórką. W piżamach 😉
co to jest banan w piżamie ???
bajka dla dzieci 🙂 „BANANY W PIŻAMACH „
są porzeczki widziałam dziś w warzywniaku, u mamy w ogródku też są – mieszkam 20 km od starogardu wiec jakies 90 km od Ciebie
sikają gdzie nie powinny haha 😀
Focha? Koty? W życiu.
Jak nie jak tak. Nigdy kot tyłem do Ciebie nie usiadł, bo coś?
To taka drobna ironia była 🙂 (Pewnie, ze usiadł. O strategicznym sikaniu nie wspominając.)
u nas sa porzeczki :0
Też już widziałam porzeczki. Trochę zaufania, Matko… 😉
Moja córa zielone też zjada jak na krzaczku mało czerwonych a z tymi kotami to racja. Mam to i to i po za sikaniem okrutnie drapią