– Hej Córko, co tam się dzisiaj w przedszkolu działo?
– Uczyliśmy się o zegarach, pani nam mówiła co to jest budzik.
– A do czego służy budzik, wiesz?
– Nie.
– Bo najlepszym budzikiem jesteś ty – wszystkich budzisz rano….
– Buuuuuuudzik! – rzuciła nagle Córka Druga, która w zasadzie używa dwóch słów na krzyż, bo jest bardziej fizyczna…
– Mamoooo! Ona powiedziała budzik!
– Buuuuuuuudzik – powtórzyła CD.
– To teraz powiedz drzewo! Albo nie! Kaloryfer! – podniosła poprzeczkę Córka Pierwsza…
Przy takiej motywacji ze strony siostry, znając przekorność CD, wypowie ona te słowa w okolicach 10. roku życia… 🙂
Dobrze, że nie gżegżółka 🙂
CP nie zna pewnie „Brzęczyszczykiewicza” bo by sobie zażyczyła, a co, zęby już CD przecież ma, to nie problem powiedzieć.
spoko, nieługo CD będzie recytować wierszyki i CP bedzie miała problem zeby nadążyc 😉
a tak OT – nominowałam Cię do Versatile Blogger Award 🙂 mam nadzieje że się nie obrazisz 😀
Super dialog.
Pozdrawiam.
Odkryłam Cię przypadkiem. Wpadnę tu częściej:))
Pozdrawiam