Od wczoraj panuje cisza i spokój. O 10 rano Ojciec Biologiczny podjechał pod dom, dostał walizkę, miskę z ciuchami do prasowania i kazałam pakować córki. Trochę to trwało, ale wziął. I tak od wczoraj sobie siedziałam w ciszy. Czytałam książkę, piłam tanie wino, słuchałam Florence+The Machine, spałam do 9. Trochę posprzątałam, napiekłam drożdżówek, podzwoniłam do koleżanek. I nagle tak patrzę przez okno…
… i podjeżdża samochód OB, zatrzymuje się, dzieci wysiadają, auto odjeżdża.
No chwila grozy! „What the fuck?” i „gdzie walizka?!” Ja wiem, że to była w sumie jego walizka, ale bez przesady….
Wpadły córki do domu, CP zabrała kluczyk do szkolnej szafki, CD opowiedziała, że były w kinie na bajce „Ostatni dinozaur” i ona się prawie popłakała, bo tata umarł. I poleciały dalej, OB w tym czasie zawrócił.
Uffff…
Jak to Marjanna skomentowała:
– No wiesz, on jest …draniem, ale raczej nie aż takim….
Ale nastraszyć to mnie nastraszył.
Idzie Matka po wino, żeby się znowu odprężyć.
zapodaj sobie..:) należy Ci się za chwile strachu oraz grozy
masz coś z klawiaturą od dwóch dni, co?
niestety
Podłe oszczerstwo! Nie napisałam 'draniem’ 😛
no wiem, ale w piśmie nie ma czegoś takiego jak sygnał zagłuszający
Matka Sanepid nie wiem co sugerujesz B|
piiiiiiiiiiiiiiiii
w ogóle od dzisiaj nie myję kieliszków, tylko wyrzucam! Jak szaleć to szaleć….
Ale lobuziaczek z tego OB
Masz nauczkę. Następnym razem wyślij ich dużo dalej, żeby sobie tak nie żartowali.
ale mnie było wszystko jedno dokąd pojadą. To OB metę tak blisko załatwił.
Nooo faktycznie Matka umie zbudować nastrój jak Hitchcock 😛
Jakie urocze poczucie humoru ma ten Twój OB 😀
bardzo przystające do mojego. Niestety
Oboje lubicie żarty, żarciki…pasujecie do siebie 😀
Na odległość tak
Układ idealny 😉
taaaa…..
Płacze 🙂
Ale się Matka musiała porządnie wystraszyć 😛
Nie wiedziałam gdzie się schować…
Podczytuje od niedawna blog oraz książkę. Cudowne. <3
Matko, toż musiałaś stan przedzawałowy mieć… Ja bym miała 😉
A gdzie mozna zakupic ksiazke?dzieki za odp.pozdrawiam.Izabela