Chociaż czy ja wiem czy to puenta. Ale lud pyta, lud wymaga, to dopowiem, że Córka Pierwsza w sprawie prezentu milczała jak zaklęta. Owszem, wspominała Córce Drugiej, że otrzyma dodatkowy upominek w dniu swoich urodzin, ale wciąż nie zdradziła jaki to. Aż nadeszła środa. 27 lutego.
– Córko Pierwsza, dzisiaj Córka Druga ma urodziny, możesz jej dać prezent. Chyba że chcesz go jeszcze zapakować…
– A po co? Tak jej dam… – i radośnie podała swojej siostrze koszmarnie różowo-fioletowy kontener z psem i asortymentem weterynaryjnym. Po czym uznała, że to jej się należy zaszczyt wypróbowania prezentu, bo przecież ona go kupiła i się o mało córki nie pobiły.
Trochę podobnie dostałam od mojej córuni kulki rafaello na Walentynki… Podobno długo wybierała te idealne, wydała własne pieniądze (o czym mnie od razu poinformowała), a jak już dała to stwierdziła, że to ona może zdecydować kogo wolno mi poczęstować a kogo nie, bo to ona przecież kupiła… No i sytuacja zrobiła się średnia, bo okazało się, że ją poczęstować oczywiście mogę, ale jej brata już nie.
Heh znajome…wszystkiego najlepszego dla CD
Aha i zauwaz albo juz to zrobilas dawno ze obie maja 7 w dacie 😉
jak któraś pójdzie na weterynarię będą to wspominać jako początek kariery;)
Mój syn sprytnie kupił swojej młodszej siostrze auto zdalnie sterowane, nie mając świadomości, że Młodsza pokocha je od pierwszego wejrzenia i to ONA będzie nim driftować do upadłego :::)))) ….ale miał minę 🙂
pozdrówka!
skoro mało się nie pobiły, znaczy, że obu się podobał baardzo, prezent udany. Kochana CP, kochana CD, tylko Ty jesteś be, bo Ci się nowy piesek w domku nie podoba 🙂
Dżizes ta CP to niemożliwa 🙂
Prezent trafiony: skoro mi się podoba to komuś na pewno też. Pozdrawiam solenizantkę i gości z prezentami!