– Może jednak przeczytasz najpierw instrukcję obsługi? – spytała moja siostra, gdy widziała, jak wkładam do dzbanka nowiutkiego Zupowara Russell Hobbs mięso mielone, przecier pomidorowy i zarzucam to przyprawami.
– Daj spokój, to intuicyjne jest. Jak zupę robi, mieli, blenduje, to i sos do spaghetti wyjdzie.
I wyszedł. Co prawda nie był to typowy bolognese, bo wszystko najpierw się ugotowało, a potem zmiksowało, ale był gęsty, aromatyczny, gorący i dzieci zjadły ze smakiem. Poza tym robienie zupy w Zupowarze? Banał! Dlatego następnego dnia moje testy wyglądały tak:
Zrobiłam domowy krem orzechowo-czekoladowy. Do dzbanka włożyłam: masło, cukier, orzechy, czekoladę, nastawiłam program „sos”, który podgrzewa składniki i miksuje na zmianę przez godzinę. Do zrobienia kremu wystarczy 10 minut. Tak, zawiera cukier, ale ile jest okazji do eksperymentów! Zrobiłam wersję z orzechami laskowymi, włoskimi, w zanadrzu mam migdałową z białą czekoladą i może spróbuję jeszcze kokosowy z gorzką.
Ponieważ Zupowar nie tylko podgrzewa, gotuje i mieli, ale także jest tradycyjnym blenderem naprodukowałam koktajli ze szpinakiem, bananem i kiwi.
Ale żeby mi nikt nie powiedział, że jednak nie spróbowałam zrobić zupy, to proszę. Wypasiona czosnkowa, moja ulubiona.
Do tego paluch z ciasta francuskiego z serem i obiad gotowy.
Jak to zrobić?
6 ziemniaków w kostce oraz ząbki z 1,5 główki czosnku należy podsmażyć krótko na maśle, wrzucić do Zupowara, zalać 1 litrem wody, dorzucić sól oraz biały pieprz, ewentualnie kostkę rosołową (ja stosuję eko), nastawić Zupowar na opcję „zupę krem” i za 30 minut zupa gotowa. Do tego paluszki serowe, grzanki, chleb….
Udało mi się także skruszyć lód.
Czy Zupowar jest niezbędny w każdej kuchni? No nie, bo zupę można ugotować w garze i zmiksować. Zresztą grochówkę na wędzonych kościach to tylko w garze, bo mielić kości nikt by nie chciał. Ale jest użytecznym gadżetem. Z wyglądu przypomina „przerośnięty czajnik”. Jest wąski, ale wysoki, nie zajmuje dużo miejsca na blacie, a można wyeliminować z kuchni tradycyjny blender. Wystarczy wrzucić do niego składniki, na przykład pierś z kurczaka, włoszczyznę, paczkę groszku zielonego mrożonego, przyprawy i po 35 minutach jest gotowa, gładka, groszkowa zupa.
Hałasuje. Biszkopt przy pierwszym włączeniu się młynka w Zupowarze podskoczył i czmychnął do domku. Potem już mu było wszystko jedno. Nie radzę jednak gotować zup o 3 w nocy.
Źle się go myje. Nie można dzbanka włożyć do zmywarki (której zresztą nie mam, ale OB twierdzi, że pamięta i kupi…). Mycie ręczne w okolicach świderka z nożykami radzę dobić gąbeczką lub miękką szczotką na kijku. Są takie w sklepach.
Zupowar utrzymuje ciepło przez kolejne 40 minut od skończenia gotowania i mielenia. Niestety, wystarczy raz zdjąć go z podstawy i nalać sobie zupy, by się wyłączył i dalej już nie grzał. Za to nie włączy się, jeśli nie zamknęliśmy pokrywy. No za nic w świecie. Sprawdziłam… Nie domknęłam pokrywy i zupowar zmarł. Już miałam pisać do producenta, że zepsułam. Ale nie. Jeśli w trakcie gotowania chcemy coś dorzucić, to na środku pokrywy jest sprytna miarka i jednocześnie „korek”.
A, nie radzę do wirującej maszyny wkładać sztućców 😉
Podsumowując: osoba, która pytała, czy będę chciała się go pozbyć może czuć się zawiedziona. Zupowar zostaje z nami. Choćby do robienia koktajli owocowych i szejków lodowych, gdy tylko ruszy u mnie produkcja lodów. Teraz ukochane lody nutellowe będę mogła robić z domowego kremu orzechowego….
Cechy Zupowara:
- Silnik o mocy 400W, element grzejny o mocy 800W
- Pojemność 1,75 L (zimne składniki), 1,4 L (zupa)
- Kielich ze stali nierdzewnej z otworem w pokrywie ułatwiającym dodawanie składników w trakcie pracy urządzenia
- Wybór 8 programów:
- Zupa
- Zupa krem
- Sos
- Gotowanie i gotowanie na parze
- Smoothie
- Blendowanie
- Kruszenie lodu
- Pulse
- Automatyczne utrzymywanie temperatury po zakończeniu gotowania
- Płyta grzewcza z powłoką nieprzywierającą
- Pokrywa z blokadą bezpieczeństwa
Wpis powstał dzięki współpracy z producentem sprzętów do domu Russell Hobbs
A cena podobna jak termomixa czy moze mniej zabija
z tego co mi wiadomo, to jest wielokrotnie niższa. Swoją drogą przepis na krem orzechowy dostałam od koleżanki, która swój robi właśnie w termo….
500 zł. Tragedii nie ma, ale szału też nie. Lipa z tym, że jak się go odkłada, to już nie grzeje
No trochę też byłam zawiedziona, bo dla mnie to by była fajna opcja, gdy każdy przychodzi do domu o różnej porze.Z 2 strony raz podgrzałam zupę już gotową: na 5 minut włączyłam opcję „sos”. Podgrzało, przemieszało, nalałam do miski.
To faktycznie w cenie różnica, no szkoda z tym grzaniem i z tym że noży nie można wyjąć ale nie można mieć wszystkiego …podobno 🙂
ja bym jeszcze chciała, żeby to samo obierało warzywa…
Ja proponuję z postulatem do producenta 🙂
To jaka konkretnie cena? I czy jest opcja zrobienia obiadu dla niemowlaka, czyli wrzucam brokuł ziemniak i powstaje papkowaty obiad?
Tak, zdecydowanie 🙂
http://www.agito.pl/blender-russell-hobbs-21480-56-soup-blend-2507-1067956.html?utm_medium=Feed&utm_source=ceneo.pl&utm_campaign=wszystkie&utm_content=1067956
nie jest tak źle cenowo wypada całkiem przyzwoicie:))
przygarnęłabym
A ziemniaki na kluski ziemniaczane przygotuje? 🙂
Dziękuję Matko za recenzję. Zakupiłam właśnie na Agito i zapłaciłam z przesyłką 340,-
To miłego używania 🙂
Żeby umyć wystarczy wlać trochę wody , płynu i zmiksować a potem tylko dobrze wypłukać
Tak robię jak jest na świeżo
Wow, cena super, a chyba thermomix wiele więcej nie robi,dobrze ze mój tm kupiłam z drugiej ręki ,bo bym sobie pluła w brodę.. Ja w tm robię lody truskawkowe ,pewnie w tym też wyjdzie, kruszę lód i truskawki mrozone,dodaję trochę smietany kremówki i gotowe 🙂