– To ja pojadę Hondą – powiedziałam dzisiaj do Ojca Biologicznego zbierając się na zakupy.
– No nie wiem… a jak znowu będziesz stówą na trzecim biegu jechać? – spytał OB pamiętając moje ostatnie podróże przez Warszawę, kiedy to mi się ilość pedałów o jeden nie zgadzała (moje Clio ma automatyczną skrzynię biegów).
– Jak będziesz mnie traktował jak idiotkę, to….. – i tutaj zamilkłam, bo OB wręczył mi banknot 100 zł.
– To na roletę i kup coś na obiad
– OK.
– To co mówiłaś? Bo nie dokończyłaś… – spytał.
– A już nic….
Wzięłam stówę i pojechałam. Stówą na piątce, regularnie zmieniając biegi. Po powrocie oznajmiłam:
– Ponieważ roleta okazała się o dychę tańsza niż wstępnie wycenili, na obiad będzie mięso!
No nie ma to tamto. Może biegów zmieniać już nie potrafię, ale za 100 zł roletę kupić i rodzinę wykarmić jak najbardziej!
A potem było nieco gorzej. Taka sprawa dla MOPS-u.
– A ty co tutaj robisz, śmierdzielu? – spytałam pieszczotliwie starego psa dziadków, który rozłożył się na moim dywanie.
– Rysuję przecież! – odpowiedziała siedząca niedaleko Córka Druga.
….
Córki 🙂 the best Familia ever 😀
Teksty CD powalają 😀
o to mamy podobne zdolności 🙂 co do Mopsu – to u Nas jest tak, że zawsze wypada na młodszego pieluchosikacza 🙂
ja o CD czasami mówię „pierdzioszek”, to może dlatego….
Hahaha, CD rządzi! 😀
koncowka najlepsza 😛
tak brzydko na dzieci mówić, faktycznie MOPS sie zainteresowaćpowinien 😀
Moj syn powedzial dzisaj ze musiał wypsikac swoj rower biegowy, zeby nie śmierdział bo jeżdżą na nim dziewczynki w przedszkolu. 0_o
albo TOZ. W końcu do psa też tak nie wolno 😉
leżę 🙂 genialna CD 😀
MS, z zawodowego mopsowego punktu widzenia to i tak łagodne określenie;)
Jaka masz Hondę? 😀
Piekne! 🙂
biedny pies…:)
Agnieszka Kaczmarek OB ma. Civic ’97. 270 000 km na liczniku.
CD wymiata 😀
CD jest najlepsza. Padłam ze śmiechu 😀